Magia Beskidu Gorlickiego
Beskid Gorlicki to tak naprawdę potoczna nazwa niezwykle czarującej zachodniej części Beskidu Niskiego. Skrywa się on na południe od miasta Gorlice w województwie małopolskim. Choć granice są tutaj umowne, to ten harmonijny region miesza w sobie elementy kultury pogórzańskiej, łemkowskiej oraz żydowskiej, tworząc piękną kompozycję. A to wszystko przesiąknięte jest zapachem ropy naftowej oraz urokiem Szlaku Architektury Drewnianej. Lokalnych atrakcji oraz produktów regionalnych jest tutaj ogrom, jednak nad ich odpowiednim doborem i jakością czuwa marka lokalna Karpating. Warto zarezerwować sobie przynajmniej przedłużony weekend na pobyt w gorlickim Beskidzie. A mieszanka wyjątkowych miasteczek, skansenów oraz cerkiewnych gontów sprawi, że będziecie chcieli tu wracać – tak, jak i my!
Mapa atrakcji w Beskidzie Gorlickim, które odwiedziliśmy
1. Biecz, czyli „polskie Carcassonne”
Na wschodnich rubieżach małopolski, na jednym ze wzgórz Pogórza Karpackiego, znajdziecie czarujące miasto – Biecz. Już pierwsze spojrzenie na zachowane fragmenty średniowiecznych obwarowań pozwalają zrozumieć, dlaczego nazywany jest on „polskim Carcassonne”. Ale to nie jedyne określenie, jakie Biecz zyskał przez wieki. Z uwagi na swoją bogatą historię zwany jest również „małym Krakowem” oraz „perłą Podkarpacia”. To tutaj, na terenie bieckiego zamku, Konrad Mazowiecki podpisał dokument sprowadzający Krzyżaków na Ziemię Chełmińską.
W okresie zjednoczenia, na zamku przez ponad pół roku przebywał Władysław Łokietek wraz z całym dworem i to stąd mawia się, że Biecz był wówczas stolicą Polski. Dzięki posiadaniu statusu miasta królewskiego, Biecz intensywnie się rozwijał, będąc zaliczany nawet do największych miast Polski. Niestety pożary oraz Potop Szwedzki sprawiły, że miasto od XVII wieku zaczęło podupadać. Dzieła zniszczenia dopełniła zaraza w 1721 roku, która zdegradowała liczbę mieszkańców do około 30 osób.
Dziś natomiast Biecz czaruje już od pierwszego spojrzenia, a wjazd do miasta od strony Gorlic jest wprost imponujący. To tutaj ulica Węgierska czyni „eskę”, wciskają się pomiędzy kolegiatę a Dom z Basztą. Na podróżnych zmierzających w stronę bieckiego rynku z wysoka zerkają kamienne figury świętych, ustawione w szeregu na murze Kolegiaty. A to dopiero początek atrakcji.
1.1. Biecki rynek wraz wieżą ratuszową
Zacznijmy naszą wędrówkę przez Biecz od jego serca, czyli od rynku i ustawionego tutaj budynku ratusza. Na główny plac miasta trafiliśmy podążając wspomnianą już ulicą Węgierską. Nazwa jest nieprzypadkowa, ponieważ to właśnie z Węgrami łączyły Biecz najbardziej ożywione stosunki handlowe. Przez miasto transportowano spore ilości wina oraz soli.
Nie da się ukryć, że wkraczając na rynek w Bieczu, całą uwagę skrada wieża ratuszowa. Pierwotnie była gotycka, jednak jeszcze w XVI wieku zawaliła się, grzebiąc młodego trębacza. W jej miejscu wzniesiono już renesansową konstrukcję, której ściany ozdobiono sgraffitem w geometryczne wzory, a całość zwieńczono kopułą. Wieża liczy 56 metrów wysokości i co istotne, można się na nią wdrapać. Na szczyt prowadzą wąskie, drewniane schody. A widok? Palce lizać! Dojrzeć można całą panoramę Biecza oraz otaczające miasto Beskidy. O górach wspominamy nieprzypadkowo, ponieważ jedna z mniej prawdopodobnych teorii twierdzi, że nazwa miasta pochodzi właśnie od nich. Wejście na wieżę odbywa się obecnie o pełnych godzinach i jest płatne.
Budynek ratusza w Bieczu również przez lata przeszedł spore zmiany. Był większy i bardziej imponujący, jednakże o dzisiejszej formie zdecydował w dużej mierze pożar z 1903 roku, który strawił sporą część miasta. Ratusz odbudowano w skromniejszej formie, a o jego poprzednich rozmiarach przypominają ozdobne, ceglane płyty na rynku (ilustrują dokąd sięgały fundamenty poprzednika). W piwnicach pod wieżą odnajdziecie ponadto loch zwany turmą, do którego wędrowali skazańcy, a z wieży, w samo południe, niesie się po okolicy hejnał.
1.2. „Strać głowę dla Biecza” – historia kata bieckiego
Sporym utrapieniem dla miasta byli beskidnicy, czyli zbójnicy karpaccy, napadający min na karawany kupców podążających do Biecza. Dlatego też miasto otrzymało „prawo miecza”. Było to prawo, które pozwalało skazywać oraz wykonywać karę śmierci. I co ważne, pozwalało również na posiadanie własnego kata (urzędowo zwany Mistrzem Świętej Sprawiedliwości). W owym czasie w województwie krakowskim tylko Kraków, Sącz i Biecz posiadały to prawo. Łotrzyk najpierw trafiał do wspomnianej już turmii, gdzie poddawany był różnym, wymyślnym torturom. A następnie jego los kończył biecki kat. Wyroków było tak dużo, że tutejsi kaci zyskali sporą praktykę i byli „wypożyczani” do innych miast. Oczywiście za opłatą.
Jeśli wierzyć legendom, to w Bieczu swoje usługi serwował kat Jurko. Miał on mieć pochodzenie arystokratyczne, wysokie wykształcenie i władał kilkoma językami. A gdy torturował opryszków, recytował im fragmenty pochodzące z dzieł Homera, Owidiusza, czy też Horacego. Jurko najbardziej cenił sobie zbiorowe egzekucje. Czy to prawda? Tego nie wiemy, ale pewnym jest, że obecnie przed budynkiem ratusza odnajdziecie pomnik – postać kata, a miasto od kilku lat promuje się zgrabnym hasłem „Strać głowę dla Biecza”. Dla nas rewelacja!
Jeśli jesteście łasuchami, to będąc w Bieczu, koniecznie spróbujcie tutejszego specjału. Jest to słynny, korzenny Piernik Kasztelan Biecki, który jest oparty na tradycyjnej recepturze. Wieść niesie, że ciasto leżakuje w dębowych skrzyniach, co znacząco wpływa na jego smak i aromat. Możecie go znaleźć chociażby w przyrynkowej cukierni.
1.3. Muzeum Ziemi Bieckiej – Dom z Basztą
Nie wiemy, czy wiecie, ale pierwsza apteka na Podkarpaciu powstała właśnie w Bieczu. Została ona założona przez aptekarza Marcina Bariana Rokickiego w 1557 roku i działała do końca XVII wieku. Dziś w tej zabytkowej kamienicy znajduje się niezwykle ciekawe muzeum. Opowiada ono o przeszłości tutejszego aptekarstwa, ale nie tylko. Znajdziecie w nim wnętrze apteki z XIX wieku, instrumenty muzyczne z regionu, salon mieszczański. W Baszcie Rajcowskiej, na pięciu poziomach, znajdują się ekspozycje z dawnym rzemiosłem, z którego słynął Biecz. Na koniec, w ramach ciekawostki wspomnimy tylko, że niegdyś właśnie w aptekach wytwarzane były pierniki jako lek na wiele chorób. Więc można było się nimi zajadać, ku zdrowotności! Muzeum bardzo polecamy. Spędziliśmy tutaj niezmiernie ciekawy czas.
1.4. Kościół Bożego Ciała w Bieczu
Jednym z symboli miasta jest tutejsza Kolegiata, która przy okazji jest jednym z najcenniejszych zabytków architektury sakralnej przełomu XV i XVI wieku w Polsce. Jej najstarsza część to prezbiterium, które zostało zbudowane jeszcze przed 1480 rokiem. Jeśli macie możliwość, wejdźcie do środka. Zobaczycie wiele cennych dzieł sztuki, w tym słynny na całą Europę obraz pod tytułem „Zdjęcie z krzyża”. Został on namalowany przez artystów z kręgu Michała Anioła i jest jednym z trzech takich dzieł na całym świecie. Są tutaj również jedne z największych organów wykonanych przez Jana Śliwińskiego oraz malowidła Włodzimierza Tetmajera.
Wróćmy jeszcze na moment do postaci świętych witających wszystkich wjeżdżających od strony Gorlic. 13 figur apostołów nieopodal Kolegiaty wykonano z wapienia pińczowskiego. Zostały one ufundowane przez pątników z Węgier oraz lokalne osobistości z regionu Biecza.
Cyklicznie, od 2015 roku, w Bieczu organizowany jest Kromer Festival Biecz. Jest to wydarzenie, które w zabytkowych wnętrzach bieckich kościołów prezentuje muzykę różnych epok, od średniowiecza aż po klasycyzm. Na festiwal, który odbywa się na przełomie lipca i sierpnia zapraszani są wirtuozi z całej Europy. Wstęp jest bezpłatny.
1.5. Miejskie mury obronne Biecza
Warto również poświęcić dłuższą chwilę na spacer wzdłuż średniowiecznych murów miejskich Biecza. Dziś co prawda zachował się ich jedynie fragment, ale wraz z Basztą Kowalską czynią przyjemne wrażenie. Niestety do dzisiejszych czasów przetrwały jedynie trzy z siedemnastu baszt – Baszta Kowalska, zwana również Plebańską, dzwonnica, która pełniła funkcję baszty, a zwana była Basztą Rzeźnicką oraz Baszta Radziecka, zwana Rajcowską (choć tutaj nazwa nie nawiązuje do Związku Radzieckiego, a pochodzi od rajców bieckich). Mury odnajdziecie w okolicach Kościoła Bożego Ciała. Tutaj również znajdują się fundamenty jednego z trzech (!) znanych w Polsce barbakanów.
2. Kraina UNESCO – Szlak Architektury Drewnianej w Beskidzie Gorlickim
Czym byłaby podróż przez zakamarki Beskidu Gorlickiego bez wizyty w tutejszych drewnianych cerkwiach oraz kościołach. Często podróżując bez celu, sami odnajdziecie drogę ku skrytym pomiędzy wzgórzami cerkiewnym baniom. Jeśli jednak zapytacie nas o te najpiękniejsze, to niezmiernie polecamy z całego serca poniższe zestawienie. Pamiętajcie jednak, że wiele obiektów jest zamkniętych w poniedziałki oraz wtorki. A żeby ujrzeć przepiękne wnętrza w pozostałe dni, warto umówić się z odpowiednim wyprzedzeniem z lokalnym przewodnikiem. Niestety, próba kontaktu w w tym samym dniu przyniosła nam porażkę, choćby w przypadku kościoła w Binarowej (dwukrotnie). A oto obiecana lista:
– Cerkiew parafialna greckokatolicka św. Paraskewii w Kwiatoniu
– Kościół pw. św. Michała Archanioła w Binarowej
– Cerkiew pw. Opieki Bogurodzicy NMP w Owczarach
– Cerkiew parafialna greckokatolicka św. Michała Archanioła w Brunarach Wyżnych
– Kościół pw. św. św. Apostołów Filipa i Jakuba w Sękowej
– Cerkiew Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Łosiu (choć ona nie znajduje się na liście UNESCO).
3. Gorlice – Miasto Światła (Beskid Gorlicki)
Zapewne doskonale znacie ojca przemysłu naftowego, gentlemana Jana Józefa Ignacego Łukasiewicza. To właśnie ten polski farmaceuta, pionier górnictwa naftowego, rozświetlił mrok nocy wynalezioną przez siebie uliczną lampą naftową. Stąd właśnie Gorlice nazywane są Miastem Światła. Poza opisanymi poniżej miejscami warto rozważyć wizytę w Pałacu Długoszów oraz w Parku Miejskim im. Wojciecha Biechońskiego. Zapraszamy na spacer!
3.1. Gorlicki ratusz oraz rynek
Zacznijmy i tutaj naszą wędrówkę od wizyty w centrum miasta, czyli od gorlickiego rynku. Co ciekawe, miasto może pochwalić się układem urbanistycznym zachowanym jeszcze z czasów lokacji miasta w XIV wieku. Tarasowy gorlicki rynek jest prawie kwadratem o wymiarach 90 na 95 metrów. Odnajdziecie tutaj m. in. pomnik mieszczki Teresy Kosibianki, która wedle legendy, swoim podstępnym planem ocaliła gród przed upadkiem, gdy ten był oblegany przez hordę Tatarów.
W telegraficznym skrócie: Teresa wraz z dwiema dziewczętami zaniosła do obozu wrogów okup w postaci mocnych trunków. Gdy tatarska wierchuszka spała w mocnym uścisku okowity, dziewczyny brutalnie odcięły śpiącym głowy i czmychnęły z powrotem do miasta. Nazajutrz pozbawione dowództwa tatarskie wojska w popłochu odstąpiły od dalszego szturmu na miasto. Stąd należne miejsce dla Tereski na gorlickim rynku.
Warto teraz odszukać wzrokiem charakterystyczny ratusz z wysoką wieżą zegarową. Jego najstarsza część pochodzi z końca XVIII wieku. To w tym budynku, w jego najstarszej części, Ignacy Łukasiewicz prowadził swoją aptekę. Wynalazcę lampy naftowej w Gorlicach upamiętnia kilka pomników, jednakże najbardziej popularnym z nich jest ustawiona przed ratuszem miejskim w 2013 roku Ławeczka Ignacego Łukasiewicza, na której przysiadł legendarny obywatel miasta.
Ponadto, tuż obok informacji turystycznej, odnajdziecie pierwszą w regionie budkę „nietelefoniczną”. W środku zamontowano tradycyjny aparat telefoniczny, jednakże nigdzie z niego nie zadzwonicie. W zamian, jeśli tylko podniesiecie słuchawkę, zostaniecie zabrani w interesującą podróż po przepięknym Beskidzie Gorlickim. Budka pojawiła się tutaj dzięki współpracy LGD „Beskid Gorlicki” oraz Miasta Gorlice, w ramach promocji marki lokalnej „Karpating”. A jakież to opowieści można w niej wysłuchać?”
– Skandal w regionie i zakupy dla młodej żony
– Beskidnicy i kaci
– O obciętych głowach i wielkiej kolekcji motyli
– Miasto światła – kraina czarnego złota
– Życiodajne światło
– Śladami nieobecnych
– Skarby Ziemi Gorlickiej
– O słynnym cadyku i wielkim żydowskim weselu
– Eliksir długowieczności
– Dalsze sprawunki – wsie łemkowskie
3.2. Muzeum Regionalne PTTK w Gorlicach oraz przepiękny mural
W najstarszej gorlickiej kamienicy pochodzącej z około 1780 roku, przy ulicy Wąskiej 7, dosłownie rzut baryłką ropy naftowej od gorlickiego rynku, powstało tutejsze Muzeum Regionalne. Już sama elewacja przykuwa uwagę przechodniów. Z jednej strony mamy Żołnierzy Bitwy Gorlickiej, a z drugiej przepiękny mural przedstawiający patrona muzeum. Nic w tym dziwnego, skoro dzięki Ignacemu Łukasiewiczowi Gorlice stały się kolebką europejskiego przemysłu naftowego. Natomiast sam budynek to dom mieszczański kaflarza Grabca-Grabczyńskiego, przebudowany w 1874 roku.
W środku odnajdziecie 13 pomieszczeń, które wypełniają zbiory związane z historią miasta. W tym spora część odnosząca się do bitwy pod Gorlicami podczas I wojny światowej. Bitwa ta była przełomowa na froncie austriacko-rosyjskim, a z uwagi na ilość rannych i zabitych jest ona określana Małym Verdun. Jednak nas najbardziej zafascynowała część poświęcona historii wydobycia ropy naftowej, jak również pobytem w Gorlicach Ignacego Łukasiewicza. Tutaj też odnajdziecie oryginalną figurę Chrystusa Frasobliwego z kapliczki, przy której zainstalowano pierwszą na świecie lampę naftową. W ostatniej sali znalazły się natomiast zbiory etnograficzne związane z kulturą Łemków i Pogórzan.
W niewielkiej podgorlickiej wsi Sękowa w weekend majowy odbywa się rekonstrukcja Bitwy pod Gorlicami. Na to historyczne widowisko zjeżdżają rekonstruktorzy z całej Europy. Ponadto na terenie całego Beskidu Gorlickiego znajduje się wiele cmentarzy z okresu pierwszej wojny światowej – jak chociażby nr 91 w Gorlicach, nr 123 Łuźnia-Pustki, nr 51 Rotunda, czy nr 60 na Przełęczy Małastowskiej.
3.3. Pierwsza uliczna lampa naftowa na świecie!
Bardzo ważnym punktem na mapie Gorlic jest rozdroże ul. Węgierskiej z ul. Kościuszki. Bowiem to w tym miejscu, na skrzyżowaniu ruchliwych traktów handlowych, zapłonęła pierwsza na świecie uliczna lampa naftowa. Skonstruował ją oczywiście Ignacy Łukasiewicz, a została zapalona przez rajców miejskich w 1854 roku. Lampę umieszczono na kapliczce o charakterystycznym beczkowatym kształcie cokołu, pod baldachimem skrywającym Chrystusa Frasobliwego. Legenda wspomina, że figurę do miasta przyniosły wzburzone fale rzeki Ropa. Obecnie oryginalna rzeźba znalazła swoje miejsce w gorlickim Muzeum Regionalnym. Natomiast tuż za kapliczką, na ścianie budynku, odnajdziecie mural przedstawiający moment upamiętniający to niezwykle ważne wydarzenie.
W Gorlicach od 2018 roku organizowany jest Festiwal Światła. Nazwa wydarzenia nawiązuje bezpośrednio do hasła, jakim reklamuje się miasto, czyli „Gorlice Miasto Światła”. Na całość składają się instalacje, pokazy świetlne, koncerty, czy też tańce z ogniem. Jest świetliście i kolorowo! Festiwal stara się przybliżyć odbiorcom historię oraz postać Ignacego Łukasiewicza.
3.4. Skansen Przemysłu Naftowego „Magdalena” w Gorlicach
Na terenie dawnej kopalni ropy naftowej w Gorlicach przy ulicy Lipowej 14 powstał Skansen Przemysłu Naftowego „Magdalena”. Jest to bardzo klimatyczne miejsce, nieco na uboczu, pełne eksponatów, pośród których roznosi się przyjemny zapach ropy. Warto wybrać się na miejsce, aby poznać historię gorlickiego zagłębia przemysłu naftowego, kiedy to okoliczny krajobraz wypełniały setki „kanadyjek”.
Możecie zatem ujrzeć tutaj liczne narzędzia, wieżę wiertniczą ze zrekonstruowanej kopanki „Ćwiartka” sprzed 1880 roku, dokumenty i zdjęcia związane z historią wydobycia ropy naftowej w Polsce. A cena za wstęp jest tutaj naprawdę symboliczna i w 2023 roku wynosiła raptem 8 pln. Sporą część eksponatów można dotknąć, a jeśli będziecie mieć szczęście, to oprowadzi Was Pan Kazimierz, który pracował w tym miejscu aż do zamknięcia kopani. Bardzo polecamy.
3.5. Gorlicka Golgota z panoramą na Beskid Gorlicki
Dosłownie cztery minuty drogi od skansenu, na wzgórzu Magdalena, znajduje się Gorlicka Golgota. Zbudowano tutaj stacje Drogi Krzyżowej oraz kaplicę Grobu Pańskiego. Oprócz walorów religijnych rozpościera się stąd ładna panorama na miasto oraz na Beskid Niski. Gorlicka Golgota należy do parafii świętego Andrzeja Boboli.
W okresie świąt Bożego Narodzenia na gorlickim rynku odbywa się klimatyczny Gorlicki Jarmark Bożonarodzeniowy. Pośród zapachu piernika oraz choinki można na nim odnaleźć liczne produkty regionalne. Ponadto na odwiedzających czeka wspólne kolędowanie, świąteczne warsztaty oraz żywa szopka i uśmiech Mikołaja.
4. Karpating, tygiel kultur w Beskidzie Gorlickim
To tutaj, w hipnotyzująco falującym Beskidzie Gorlickim przenika się kultura pogórzańska, łemkowska oraz żydowska. A wiele jej śladów można odnaleźć w teraźniejszości.
4.1. „Skansen Wsi Pogórzańskiej” w Szymbarku
W północno-zachodniej części Beskidu Niskiego, w dolinie rzeki Ropa w Górach Grybowskich, znajduje się niewielka wieś Szymbark. A w niej – czarujący Skansen Wsi Pogórzańskiej imienia profesora Romana Renifussa. Wizyta tutaj będzie doskonałą okazją do poznania bliżej mało znanej kultury ludowej Pogórzan Gorlickich, do czego Was szczerze namawiamy. W skansenie, na powierzchni około 2 hektarów, umieszczono łącznie 16 zabytkowych obiektów.
Dwie z czterech chałup, które trafiły do skansenu są w pełni wyposażone w dawne meble oraz narzędzia związane z tradycyjnym gospodarstwem domowym. Ponadto znajduje się tutaj spichlerz plebański, kuźnie, wiatraki do mielenia zboża, olejarnie oraz piec do wypalania naczyń. Wszystko to w zgrabny sposób przybliża nam typową dla Pogórza Gorlickiego architekturę wiejską. W skansenie odnajdziecie cztery wystawy stałe: „Zioła w tradycji Pogórza”, „Zabytkowe pojazdy i maszyny rolnicze” „Sztab Operacji Gorlickiej 1915” oraz najciekawsza naszym zdaniem, czyli „Na co dzień i od święta – tradycyjny strój pogórzański”.
4.2. Kasztel w Szymbarku
Dosłownie po drugiej stronie miedzy względem skansenu, znajduje się nadzwyczajny renesansowy kasztel. Jest to dwór obronny oraz dawna siedziba Gładyszów, która została wybudowana w XVI wieku na skarpie nad rzeką Ropą. Budynek powstał na planie prostokąta, gdzie każdy z rogów wzbogacono o narożną basztę alkierzową. Warto zwrócić uwagę na arkadową attykę, którą upiększono sgraffito z motywami geometrycznymi. Kasztel początkowo pełnił funkcję reprezentacyjną, mieszkalną oraz obronną. Gdy opuścili go ostatni gospodarze z końcem XVIII wieku, w pomieszczeniach mieściła się gorzelnia, magazyn zbożowy, czy też kurnik. W związku z tym niesamowicie cieszy fakt, że po gruntownym remoncie udało się przywrócić mu dawną świetność. Obecnie w środku znajduje się muzeum. Dobrym pomysłem jest zakup biletu łączonego do skansenu oraz kasztelu.
Tradycyjnie, w ostatni weekend sierpnia, na gorlickim rynku ma swoje miejsce szalenie muzyczny Festiwal Folkowy „4 Strony Karpat”. Towarzyszą mu Targi turystyczne marki Karpating, podczas których prowadzone są warsztaty piernikowe, koronki klockowej, czy też degustacja produktów regionalnych. Projekt realizowany jest przez Gorlickie Centrum Kultury we współpracy z Urzędem Miejskim w Gorlicach.
4.3. Szlakiem nieistniejących wsi Łemkowszczyzny
Na ziemi gorlickiej przez wieki mieszkali powszechnie Łemkowie. Jednakże ich żywot brutalnie przerwały wydarzenia z II wojny światowej oraz tuż po niej. Najpierw przymusowe masowe przesiedlenia na Ukrainę, a potem akcja Wisła” sprawiły, że z mapy zniknęło prawie pięćdziesiąt łemkowskich wsi. Część z nas z pewnością spotkała się z takimi nazwami jak: Długie, Radocyna, Lipna, Czarne, Nieznajowa, Banica koło Krzywej, czy też Regietów Wyżny, Bieliczna i Czertyżne. Po dawnych łemkowskich wsiach pozostały jedynie przydrożne krzyże, kapliczki, zarośnięte cmentarze, czy też zdziczałe sady. Doliny opustoszały. W niektórych miejscach, dziś – w szczerym polu, można odnaleźć symboliczne drzwi do nieistniejących łemkowskich wsi. Drzwi znajdziecie w miejscu, gdzie kiedyś tętniło życie w Nieznajowej, Czarnem, Długim, Radocynie i Lipnej.
Praktyczne warsztaty kulinarne z tradycyjnej kuchni łemkowskiej w „Skrawku Nieba” w Łosiu z jednej strony nawiązują do sprawdzonych dawnych przepisów, a z drugiej promują zdrowe przyrządzanie potraw z wykorzystaniem lokalnie dostępnych ziół. Goście wypiekają m. in. tradycyjne chlebki, czy też przyrządzają łemkowski gulasz wołowy. Organizowane są też tutaj tematyczne imprezy plenerowe. A my z kolei znaleźliśmy serdeczną gościnę i ciepły pokój, gdzie mogliśmy regenerować siły po intensywnych dniach spędzonych na podziwianiu Beskidu Gorlickiego.
4.4. Cmentarz Żydowski i Sidur Przechodniów w Gorlicach
Jeszcze przed II wojną światową Żydzi stanowili prawie połowę mieszkańców Gorlic, aktywnie uczestnicząc w życiu lokalnej, miejskiej społeczności. Żyli na ziemi gorlickiej od wieków, o czym świadczy tutejszy żydowski cmentarz, czyli kirkut, mający swoje początki w XVIII wieku. Tuż przy nim, a nie w jego obrębie, co wynika z prawa religijnego judaizmu, powstał pomnik, czyli Sidur Przechodniów w kształcie gwiazdy Dawida (choć jest to widoczne dopiero z lotu ptaka). Na jego ściany trafiło kilkadziesiąt macew wydobytych spod podłogi nieistniejącego już budynku synagogi „Beszt” na Dworzysku. Pomnik upamiętniający gorlickich Żydów powstał w ramach zadania „Gorlice. Przeszłość/Przyszłość – żydowska historia ocalona”. Znajduje się przy ul. Stróżowskiej, przy wejściu na cmentarz żydowski.
5. Karpackie Uzdrowiska w Beskidzie Gorlickim
5.1. Uzdrowisko Wysowa Zdrój
Trzeba przyznać, że Wysowa Zdrój jest przepięknie położona w kotlinie otoczonej z trzech stron górami. Już sama podróż na miejsce, przez zakamarki Beskidu Gorlickiego sprawia, że warto się tutaj wybrać. Tradycje uzdrowiskowe sięgają XVIII wieku, a miejscowość znana jest głównie z leczniczych wód mineralnych oraz Parku Zdrojowego. To w nim odnajdziecie piękną, drewnianą Pijalnię Wód Mineralnych. Nieco zaskoczył nas fakt, że budynek został oddany do użytku w 2006 roku.
Jednakże jest to rekonstrukcja spalonej pijalni powstała w oparciu o materiały archiwalne. Będąc w Wysowej Zdrój warto skosztować wód leczniczych „Henryk”, „Józef” oraz „Franciszek” w charakterystycznych szkolano zielonych butelkach, a pobliska niewielka tężnia gwarantuje chwilę jodowego wytchnienia. Natomiast jeżeli dopadnie Was głód, to polecamy udać się do Starego Domu Zdrojowego, gdzie czeka na Was Galicyjskie Menu. Przybliża ono historię, tradycje i kuchnię regionu.
Po zdrowym lesie, za rydzem biegać chce się – czyli święto Rydza w Wysowej Zdrój. Jesienią w uzdrowisku odbywa się słynne grzybowe święto. Czekają tutaj na Was leśne warsztaty i wyprawy oraz wyborne, rydzowe spotkania.
5.2. Uzdrowisko Wapienne
Natomiast w środkowej części Beskidu Niskiego, tuż przy miedzy województwa podkarpackiego, znajduje się jedno z najmniejszych polskich uzdrowisk, Wapienne. Leży ono w dolinie potoku Wapienka, w strefie otuliny Magurskiego Parku Narodowego. Jest tu niezwykle uroczo! Osada pierwotnie była zamieszkiwana przez Łemków, którzy zostali wysiedleni z tych terenów podczas akcji Wisła. W Wapiennym kurowali się żołnierze napoleońscy po kampanii moskiewskiej. Obecnie czeka na Was tutaj nowy Dom Zdrojowy z Pijalnią oraz niewielka tężnia. Sporą popularnością cieszy się również pobliska wieża widokowa na górze Ferdel. Szczególnie, że bardzo łatwo można złożyć niespecjalnie wymagającą pętlę. A spacer przez leśne ostępy tutejszego Beskidu Niskiego jest wprost kojąco piękny.
6. Bobowa w Beskidzie Gorlickim – stolica koronki klockowej
Bobowa, którą jest jedną z najstarszych miejscowości powiatu gorlickiego, została rozsławiona przez tutejsze rękodzieło. Historia bobowskich koronek klockowych sięga początków XVI wieku, a ich nazwa pochodzi od używanych do ich wytworzenia drewnianych szpulek zakończonych trzonkiem, zwanych „klockami”. W Bobowej działała nawet Krajowa Szkoła Koronkarstwa, a obecnie, co roku, jesienią, organizowany jest Międzynarodowy Festiwal Koronki Klockowej. Oprócz prezentacji misternie przygotowanych dzieł, odbywają się również warsztaty, prezentacje artystyczne i pokaz mody. W Bobowej odnajdziecie dwa spore „koronkowe” murale. Oba znajdują się przy głównej ulicy. Jeden z nich jest budynku, w którym mieści się Galeria Koronki Klockowej.
W Bobowej możecie odwiedzić ponadto murowany, gotycki kościół św. Zofii, która jest patronką miasta. Znajduje się tutaj również barokowa synagoga wzniesiona na planie prostokąta. Natomiast w ładnie odremontowanym Dworze Długoszowskich, zwanym „Zamkiem w Bobowej”, działa obecnie szkoła muzyczna.
7. Aktywnie – Karpating w Beskidzie Gorlickim
Największym skarbem Beskidu Gorlickiego jest tutejsza przyroda skryta pomiędzy pięknie falującym krajobrazem. Znajdziecie tutaj ogrom szlaków, zarówno pieszych, rowerowych, jak i konnych, z których część przemierza Magurski Park Narodowy. Leży on na granicy województwa małopolskiego oraz podkarpackiego, w samym sercu Beskidu Niskiego. Aż 90% jego powierzchni zajmują lasy. W głównej mierze chroni unikalny w skali Karpat obszar przejściowy między Karpatami Wschodnimi a Karpatami Zachodnimi.
Jeżeli chcecie spróbować swoich sił na końskim grzbiecie, to odsyłamy Was do Stadniny Koni Huculskich „Gładyszów” w Regietowie. Natomiast zimą czekają na Was stoki narciarskie chociażby na Magurze Małastowskiej, Smerekowcu, czy Sękowej. Dla narciarzy biegowych przygotowano prawie setkę kilometrów tras, pod hasłem „Śnieżne trasy przez lasy”. Zostały one wyznaczone w sąsiedztwie Magurskiego Parku Narodowego, w najpiękniejszych zakątkach Beskidu Niskiego.
Użytkownicy znaku marki lokalnej Karpating
– Bransoletka Girlanda – piękna, ręcznie robiona biżuteria wykonana metodą koronki klockowej z Bobowej
– Dżem mirabelkowy i powidło śliwkowe z Bystrej
– Menu galicyjskie (pogórzańskie i żydowskie) w Starym Domu Zdrojowym w Wysowej-Zdroju
– Naturalna woda mineralna „Wysowianka” z Wysowej-Zdroju
– Piernik Kasztelan Biecki wytwarzany w Polskich Piekarniach z Libuszy, oparty na tradycyjnej recepturze
– Rydzowe specjały ze Starego Domu Zdrojowego w Wysowej-Zdroju
– Tradycyjne chleby na zakwasie ze Starego Domu Zdrojowego w Wysowej-Zdroju
– Wieszaki drewniane odzieżowe personalizowane z firmy AREX z Gorlic
– Wody lecznicze „Henryk”, „Józef” i „Franciszek” ze źródeł w Wysowej-Zdroju
– Wylepianki z Kobylanki – ręcznie lepione pierogi z tradycyjnym nadzieniem, wyrabiane przez panie z Koła Gospodyń Wiejskich z Kobylanki
– Warsztaty koronki klockowej prowadzone przez mistrzynię Ewę Szpilę
– Gorlicki Jarmark Bożenarodzeniowy organizowany przez Miasto Gorlice
– Festiwal folkowy „4 Strony Karpat” organizowany przez Gorlickie Centrum Kultury
– Kromer Festival Biecz, którego organizatorem jest Bieckie Centrum Kultury
– Święto Rydza organizowane w Wysowej-Zdroju
– Warsztaty kulinarne z tradycyjnej kuchni łemkowskiej w „Skrawku Nieba” w Łosiu
– Wspólne zwiedzanie świata nietoperzy w Izbach z Babą z gór
– Skrawek Natury – organizacja tematycznych imprez plenerowych w Skrawku Nieba w Łosiu
– Oferta turystyczna „Odkryj KARPATING” świadczona przez Iwonę Szary STUDIO ACTIVE Sport i turystyka