Czerwone Wierchy Szlak z Kościeliska / Kir
Czas: 8h 55 min Dystans: 17,5 km Przewyższenie: 1487 m
– Szlak przez Czerwone Wierchy nie jest technicznie trudny
– Jednak przyda się dobra kondycja i sporo czasu, bo widoki są tutaj cudne!
– Jesienią na Czerwonych Wierchach kwitnie Sit skucina. Stąd charakterystyczny jesienny kolor
Czerwone Wierchy czyli czterej muszkieterowie Tatr Zachodnich, chętnie goszczą o każdej porze roku. Jednak to jesienią bywa tutaj najpiękniej. Wtenczas Wierchy porośnięte trawą, lekko zaokrąglone przybierają kolorowe barwy. Trekking nie nastręcza żadnych trudności technicznych, a teren nie jest eksponowany. Jednak warto pamiętać, że miejscami, kilka metrów dalej, ścieżki są podcięte kilkusetmetrowymi urwiskami. Co przy kiepskiej pogodzie, szczególnie gdy spora mgła i śnieg przybędą, sprawia że poruszanie się po nich wymaga dużo większej ostrożności. Co ciekawe, szlak prowadzący granią Czerwonych Wierchów ma analogiczny kolor, czyli czerwony. Zatem w drogę! 🙂
Wiele osób decyduje się na trasę z Kir do Kuźnic. Jednak mając samochód zawsze wygodniej zdecydować się na zrobienie pętli i powrót do auta Ścieżką nad Reglami. Stąd pomysł na poniższą trasę. Ceny parkingu w Kirach są mocno zróżnicowane. Od 10 do 25 zł za dobę. Samochód zostawiliśmy po prawej stronie, za mostkiem, na wysokości przystanku. Wejście do Tatrzańskiego Parku Narodowego jest płatne. (Jesień 2018: bilet normalny 5 zł, ulgowy połowę z tego)
Czerwone Wierchy – Jaki Kierunek Marszu?
Wydaje nam się, że trasę na Czerwone Wierchy najlepiej przemierzyć w kierunku Kiry – Ciemniak – Kopa Kondracka – Kiry. Na nasza tezę składają się trzy argumenty – po pierwsze, dużo przyjemniej wchodzi się, gdy wkoło roztacza się piękna panorama (a taki jest właśnie czerwony szlak z Doliny Kościeliskiej na Ciemniak). Po drugie, dużo przyjemniej spogląda się na Dolinę Małej Łąki późnym popołudniem. I trzeci, najważniejszy argument – jest to relatywnie długa i męcząca trasa, a gdy okaże się, że idzie się Wam nadzwyczaj dobrze i siły pozwalają, można dopisać do listy Giewont. Szczególnie, że pod koniec dnia powinno być na nim zdecydowanie mniej tłoczno. Jak również, pół żartem, pół serio, jest to o całe 10 minut szybsza opcja 🙂
Dolina Kościeliska – Ciemniak
Trasa: Kiry – Dolina Kościeliska – Zahradziska – Polana Upłaz – Chuda Przełączka – Twarda Kopa – Ciemniak. Czas: 4h 25 min, Dystans: 6,4 km, Przewyższenie: 1196 m
Kasa Biletowa TPN znajduje się odrobinę głębiej, za restauracją i innymi budynkami. Po przekroczeniu bram Parku szlak wiedzie spokojnie dnem doliny Kościeliskiej, wkraczając na sporych rozmiarów polanę. To Wyżnia Kira Miętusia. Zwróćcie uwagę, że po lewej stronie powinien się pojawić dość wysoko szczyt, który zowie się Ciemniak. Kawał drogi przed Wami 🙂 Po 20 minutach dotrzecie do mostku nad Kirową Wodą. Jednak nie przekraczacie go, a odbijacie za czerwonymi znacznikami w lewo. Na szlakówce widnieje informacja, że na szczyt jest „raptem” 3h 50 min. Dosłownie po pięciu minutach szlak przeskakuje na drugą stronę Miętusiego Potoku.
Prosto natomiast podąża Ścieżka nad Reglami, którą pod wieczór powrócicie do samochodu. Szlak tutaj od razu bierze się ostro do roboty i szybko zaczynacie zdobywać metry. W zasadzie, aż do szczytu Ciemniaka, cały czas jest pod górkę. Miłym zaskoczeniem jest fakt, że od początku roztaczają się piękne widoki. Początkowo głównie na otaczające Dolinę Kościeliską szczyty, widać również Babią Górę. Jednak, gdy dojdziecie po około 2h do wapiennej skałki, otworzy się też widok na drugą stronę. Ten trójkątny Jegomość wystający na drugim planie to nie kto inny, jak Rycerz Giewont. Będzie on Wam towarzyszył przez sporą część pozostałej trasy 🙂
Czas na Widoki!
A wspomniana skałka, przy której warto zrobić odpoczynek, nosi nazwę Piec. Zaraz za nią pojawia się krótka sekwencja drewnianych schodów i w końcu można będzie dostrzec pierwszy cel wędrówki. Pomiędzy kosówką pojawia się sylwetka Ciemniaka:) To pierwszy szczyt Czerwonych Wierchów. Gdy dotrzecie do Chudej Turni, która dużo lepiej prezentuje się z góry, pojawi się zielony szlak, prowadzący praktycznie prosto od schroniska na Hali Ornak. Wydawać by się mogło, że stąd na szczyt jest już rzut beretem. Jednak tak nie do końca. Trzeba zarezerwować około 50 minut. Po drodze, po lewej stronie, dostrzeżecie malownicze, strome urwiska, opadające do niewielkiej Doliny Mułowej. Niegdyś pasterze zwali ją Doliną Ciemną i zapewne stąd dzisiejsza nazwa szczytu. Natomiast wcześniej krył się on pod pseudonimem Czerwony Wierch Upłaziański. Choć raczej nazwa nie nawiązywała do pobliskich kopalń rudy żelaza.
Trasa przez Czerwone Wierchy
Trasa: Ciemniak – Krzesanica – Małołączniak – Kopa Kondracka. Czas: 1h, Dystans: 2,5 km, Przewyższenie: 203 m / 272 m
Szczyt Ciemniaka jest płaski, lekko kopulasty i następuje tutaj załamanie głównej grani Tatr o 90st. Słowacy ujmują mu nieco godności, skracając go o 6 m. A widoki porażają. Wybitnie pięknie widać Tatry Zachodnie! A po za nimi, w oddali, dobrze widoczne jest Jezioro Orawskie, przy którym pręży się wspomniana wcześniej Babia Góra. Mimo, że na to nie wygląda, to po 15 minutach od Ciemniaka zawitacie na drugim „czerwonym” szczycie, na Krzesanicy. Jest najwyższa spośród Czerwonych Wierchów, szczycąca się wzrostem 2122 m n. p. m.
Nazwa pochodzi, od jej północnej ściany, która jest zwaną krzesaną. To tutaj ściany opadają pionowo 200 metrów w dół do Mułowego Kotła. W roku 1891 Walery Eljasz-Radzikowski wspominał „Krzesanica ze ścianą od północy gdyby skrzesaną i stąd tak nazwana.” Po drugiej stronie, południowej, szczyt pokazuje łagodny, sielankowo trawiasty charakter. Po słowackiej stronie odkryto do tej pory ok. 50 jaskiń, dość sporo. Natomiast sam szczyt nie jest wybitny. Jest to raczej platforma aniżeli kopuła. Znajdziecie na nim sporo kamiennych stosów układanych przez turystów.
Ekspres po Grani
Rzadko się zdarza, żeby w takim tempie zdobywać kolejne dwutysięczniki, ale 20 minut później dotrzecie do szczytu, który swoją nazwę zawdzięcza od Doliny Małej Łąki, nad którą się wznosi stromym urwiskiem. Małołączniak, nim trafił pod skrzydła Tatrzańskiego Parku Narodowego, był wypasany aż po sam szczyt, co skutkowało poważną erozją gleby. A dziś, rosną tutaj nie byle jakie okazy. Chyba najważniejszym z przedstawicieli będzie Sit skucina, która już w połowie lata, wraz z dojrzewaniem owoców przybiera czerwony kolor. Dzięki czemu całe jego zbocza nabierają czerwonego koloru i to od niej pochodzi nazwa masywu Czerwone Wierchy. A sam Małołączniak, wcześniej krył się pod nazwą Czerwony Wierch 🙂
25 minut dalej, odnajdziecie ostatniego czerwonego muszkietera – to Kopa Kondracka. I ona również była wypasana aż po sam czubek. I co ciekawe, była wtedy też bardziej trawiasta i bardziej kamienista niż dzisiaj. A wszystko za sprawą juhasów, którzy wycinali kosodrzewinę na opał oraz aby zwiększyć obszar pastewny. Owce natomiast doprowadzały do znacznej erozji płytkiej gleby. Dopiero rozszerzenie Parku „przepędziło” owce, a kosodrzewina mogła odzyskać swoje utracone włości. Przejście samej grani zajmuje około godziny czasu. Nie jest na niej ani specjalnie męcząco, ani pod górkę, dlatego podczas tych 60 minut można z rozkoszą radować się piękną panoramą 🙂
Czerwone Wierchy powrót przez Dolinę Małej Łąki
Trasa: Kopa Kondracka – Kondracka Przełęcz – Wielka Polana w Dolinie Małej Łąki – Przysłop Miętusi – Zahradziska – Kiry. Czas: 3h 36 min, Dystans: 8,6 km, Przewyższenie 90 m/1168 m
Czas wracać do domu, ale przed Wami jeszcze sporo wspaniałości. Na Kopie porzucacie czerwony szlak i od tej pory kierujecie się za żółtymi znacznikami, mając przed oczami Śpiącego Rycerza. Kusi on niezmiernie i jeśli uznacie, że macie siły na dodatkowe 50 minut spaceru (Przełęcz – Giewont – Przełęcz) to z całego serca polecamy. Późnym popołudniem będzie tutaj z pewnością mniej tłoczno niż zazwyczaj 🙂 Natomiast zejście z Kondrackiej Przełęczy jest już trochę bardziej męczące. Odcinek do lasu jest wręcz imponujący.
Po lewej stronie miniecie Mnicha Małołąckiego i po godzinie dotrzecie do Wielkiej Polany Małołąckiej. Warto wówczas przystanąć na chwilę i odwrócić się, aby podziwiać naprawdę piękny widok. Następnie, Ścieżką nad Reglami (Czarny szlak) dotrzecie do Doliny Kościeliskiej (po ok. godzinie) 🙂 I to już prawie koniec, zostanie jedynie do przespacerowania kilkunastominutowy odcinek do samochodu. Było pięknie i pysznie! Ps jeśli stawiacie pierwsze kroki w Tatrach i nie chcecie wybierać się na tak długą trasę, to możemy polecić wycieczkę na Nosal
Czerwone Wierchy Informacje Praktyczne
– Cena parkingu w Kirach – od 15 pln (2020r)
– Rozkład busów z Zakopanego – tutaj
– W Kasie Doliny Kościeliskiej można płacić kartą
– Nie jest to trudny szlak, aczkolwiek długi
– Pamiętajcie, że fragment trasy wiedzie granicą, dlatego rozważcie ubezpieczenie
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
9 komentarzy
Hejo, dwa dni temu popełniłem tę trasę, bardzo polecam. Moja pierwsza wędrówka po Tatrach a druga w górach więc jak najbardziej dla początkujących, wejście na Ciemniak było dosyć uciążliwe (podkreślam, jestem beginerem) ale była to przednia zabawa : ).
Dzięki wielkie za Wasze wskazówki i pozdrawiam!
Piękny czas na górskie wędrówki, Tatry wiosna są fascynujące 🙂 A na Czerwone Wierchy pewnie jeszcze nie raz wrócisz 😉
Heej, planuję odpocząć od miasta i celem są oczywiście góry. Szukam raczej czegoś prostego, ale najważniejsze ażeby nie było tam tłumów (o których się teraz słyszy). Pomyślałam właśnie o Czerwonych Wierchach. Czy macie może jakieś przecieki, swoje źródła, gdzie warto się obecnie udać, żeby nie wpakować się w kolejki na szlakach?
Pozdrawiam i dzięki za super wpis 🙂
Końcem lipca przeszedłem czerwone wierzchu 2 razy.Raz czerwonym szlakiem z koscieliskiej raz niebieskim do czerwonego.Ludzi po drodze mozna bylo policzyc na palcach jednej ręki. Z tym ,ze start wycieczki byl o wschodzie słońca. Pozdrawiam i polecam
w sierpniu na wierchach umiarkowanie tłoczno, można wytrzymać 🙂 bardzo przyjemnie męcząca trasa i piękna , pozdrawiam
Czy na tej trasie są łańcuchy? 🙂
Cześć! Planuję wyruszyć z Kuźnic, na Czerwone Wierchy. A później na Kasprowy, mogłabym liczyć na jakąś wskazówkę, jak się kierować tą trasą? Chcielibyśmy zostawić samochód w Kuźnicach, i wracać tj z Kasprowego Doliną Jaworzynki albo przez Hale Gąsienicową. ?
Mi brakuje informacji, że szlak z Doliny Kościeliskiej do Ciemniaka to nie dość że długa trasa, ale moim zdaniem również niebezpieczna. Dawno nie szedłem szlakiem tak zniszczonym. Na szczęście ja szedłem tą drogą od Świnicy do Ciemniaka w dół do Kościeliskiej, jednak jakbym szedł wg Waszego polecenia – zawróciłbym po godzinie. Moim zdaniem są znacznie lepsze warianty niż tutaj opisany.
3.10.2023 dwoje emerytów po 60
Trasa Kiry-Kiry planowama na 8,5 h , my to zrobiliśmy w 10,5. Wrociliśmy jeszcze za jasnego
Trasa cudowna wymagająca. Parking 40 zł cały dzień. Dzieci tam nie zabierajcie. Pozdrawiam wszystkich na trasie.