Klify Seven Sisters i Beachy Head Najpiękniejsze Klify Anglii
Klify Seven Sisters oraz Beachy Head, to grupa spektakularnych kredowych klifów, która położona jest na południowym brzegu Anglii. Pomiędzy miejscowościami Seaford oraz Eastbourne, w hrabstwie East Sussex. Raptem dwie godziny drogi z Londynu. Na mapie szukajcie ich w miejscu, gdzie rzeka Cuckmere kończy swój bieg. Jest tu tak pięknie, że zachwycony urodą tego miejsca Fryderyk Engels, polecił aby rozsypać tutaj swe prochy. W miejscu gdzie klify wyrastają prosto z morza na wysokość prawie 160 m. Każdego roku miejsce przyciąga ponad 350 tysięcy turystów z całego świata. Czytając poniższy wpis, warto zadbać również o tło muzyczne, które dziś zapewni zespół The Cure, ponieważ w teledysku do piosenki “Close To Me” pojawia się motyw upadku z tytułowych klifów!
Jak każde wyjątkowe miejsce, także i to ma swoją własną, prywatną legendę. Ta tutejsza, opowiada o siedmiu siostrach mieszkających w okolicy. Każda z sióstr miała swój dom, każdy pomiędzy wzgórzami, każdy oddzielony od kolejnego pagórkiem. A tych wzgórz było osiem, czyli tyle co klifów. Ot i zagadka nazwy klifów rozwiązana, bo przyznacie sami, że osiem klifów Seven Sisters, nie brzmi nazbyt logiczne 🙂
Garść Informacji o Bezpieczeństwie
W roku 1971 obszar klifów został objęty ochroną w ramach Parku Narodowego Seven Sisters Country Park. Klify nieustannie, przez tysiące lat, podlegają erozji, a rokrocznie, morze skraca je nawet do pół metra. Proces ten szczególnie nabiera na intensywności podczas intensywnych ulew oraz sztormów. Wielkie obrywy zdarzają się tutaj przeważnie dwa, trzy razy w roku. Oberwany materiał skalny tworzy ścianę gruzu, z którą w pierwszej kolejności, morze musi sobie poradzić. Miną kolejne lata, nim żywioł upora się z barierą i powróci do podmywania oryginalnej ściany. Podsumowując, na dole możemy dostać kamieniem w czerep, natomiast na górze, możemy spaść w otchłań, spacerując po koronie klifów. Szczególnie że, wśród traw widoczne są liczne pęknięcia i raczej odradzamy sprawdzanie, czy na pewno grunt utrzyma nasz ciężar. A jak jesteśmy przy zasadach, to warto również pamiętać, że został tutaj wprowadzony zakaz jazdy na rowerze, oraz puszczania psów samopas. Po więcej informacji zapraszamy na stronę Parku.
Jak Dojechać na Klify Seven Sisters?
Jeżeli nie wypożyczyliście auta, wówczas najrozsądniej udać się na londyński dworzec kolejowy London Victoria i wsiąść do pociągu jadącego do Brighton. Wrócić natomiast możemy z Eastbourne. Bilety, często w promocyjnych cenach, możemy wcześniej kupić przez internet. Kupując bilety on-line należy tylko pamiętać, aby przed podróżą odebrać je z automatu na dworcu. Mail z potwierdzeniem zakupu nie uprawnia nas do podróży pociągiem. Bilety promocyjne są w cenie 5 GBP za odcinek, a podróż trwa około 1,5 h.
– Jeżeli wybierzecie Brighton, wówczas po opuszczeniu pociągu musicie przesiąść się na któryś z niżej wspomnianych lokalnych autobusów: 12, 12A, 12X lub 13X. Autobusy odjeżdżają po sąsiedzku dworca kolejowego, z Queens Rd.
– Jeżeli wybraliście podróż do Eastbourne, wówczas wychodząc z dworca, należy skręcić w lewo. W bocznej uliczce, Terminus Rd odnajdziecie sporo wiat przystankowych, a na jednej z pierwszych autobus 12 i jego dwie wariacje: 12A oraz 12X. Jest jeszcze jedna linia, dedykowana dla turystów. Szybsza, ale nie zatrzymująca się na wszystkich przystankach – 13X. Na poniższej stronie, odnajdziecie również mapki obrazujące po jakich trasach poruszają się wspomniane autobusy. Bilety możecie kupić u kierowcy, za gotówkę lub wcześniej przez aplikacje mobilną. Przystanek który najbardziej będzie Was interesować, ulokowany jest w Exceat. Idealnie przy początku ścieżki, która kieruje się na klify. Po opuszczeniu autobusu trzeba tylko przekroczyć bramkę i podążać już za drogą 🙂
Dojazd Samochodem
Obecnie, w dobie wszechobecnej nawigacji, dojazd autem nie będzie większym wyzwaniem. Co innego odnalezienie wolnego miejsca parkingowego. W Exceat, tuż przy wyjściu na szlak, jest parking, jednak z uwagi na jego rozmiary, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie znajdziecie na nim miejsca. Dużo więcej parkingów jest zlokalizowanych w okolicach Beachy Head, przy ulicy… Beachy Head Road 🙂 (to już zdecydowanie bliżej Eastbourne). Jest tu sporo zatoczek, gdzie można zostawić auto oraz dwa relatywnie większe parkingi – oba zaznaczyliśmy na mapce.
Zwiedzanie Seven Sisters i Beachy Head
Sekwencja klifów Seven Sisters rozpoczyna się przy Cucmere Haven i ciągnie się na wschód. Przy budynkach National Trust Klify sióstr przechodzą w Klify Beachy Head. Całość trasy to około 10 km. Jak wspomnieliśmy, klifów Seven Sisters jest 8, a najwyższy z nich to Haven Brow mierzący 77 m. Do pozostałej siódemki zaliczamy: Short Brow, Rough Brow, Brass Point, Flagstaff Point, Flat Hill, Baily’s Hill oraz Went Hill Brow. Zwiedzając, wystarczy po prostu iść przed siebie po łagodnych, zielonych pagórkach i zostać aż do zachodu Słońca. Warto również zejść nad samo morze, co jest możliwe w kilku punktach, choćby przy Birling Gap. Zwróćcie uwagę na ostatnie zdjęcie, które przedstawia schody przy Birling Gap. Sami możecie ocenić jak szybko erozja pochłania tutaj wybrzeże.
Klify bardzo często bywają spowite gęstymi mgłami. Dlatego, aby wyjść na ratunek żeglującym nieopodal statkom, w roku 1834 została oddana do użytku Belle tout Lighthouse. Jest to całkiem ładna latarnia morska, ulokowana na klifie, nieopodal budynków National Trust. Latarnia została wygaszona w roku 1902 i zastąpiona przez nową. Obecnie możemy tutaj spędzić noc, choć ceny raczej nie należą do najniższych. W miejsce wygaszonej poprzedniczki, tuż pod najwyższym z klifów Beachy Head, mającym 162 m, możecie odnaleźć drugą latarnię, pomalowaną w charakterystyczną biało-czerwone pasy. Wysoka na 43 m została wybudowana tuż przy klifach, jednakże obecnie, po ponad 100 latach, znajduje się kilkadziesiąt metrów w głąb morza!
Klify Seven Sisters Nieco Historii
W internecie znajdziecie zdjęcia, gdy powierzchnię morza spowijają potężne mgły, a w nie wcina się piękny kredowy klif, cudowny widok! Co ciekawe, nazwa Beachy Head nie pochodzi, jakby mogło nam się w wydawać, od angielskiego beach, ale do francuskiego beauchef. Co tłumaczymy jako „piękny cypel”. Może się tak zdarzyć, że rozpoznacie klify z filmowych kadrów. Były tutaj kręcone sceny do „Pokuty”, “Bond’a” z 1987 roku, „Harrego Pottera”, czy „Robin Hooda, Ksiażę Złodziei”. Klify te stały jednym z motywów tapet w systemie Windows! Nieźle 🙂
Klifowe wzgórza mają również swoją mroczną kartę. W gronie licznie odwiedzających tutejsze cuda natury turystów, fotografów, trafia się również dość spora liczba samobójców. Każdego roku odnotowuje się tutaj ponad 20 tragicznych wydarzeń, które wywindowały to miejsce na niechlubne światowe podium. Desperaci częściej wybierają tylko Golden Gate Bridge w San Francisco i Aokigahara Woods w Japonii, dlatego też aby przeciwdziałać zjawisku władze wprowadziły specjalne patrole.
W kronikach historycznych można odnaleźć informację, że w roku 1690 stoczono Bitwę morską pod Beachy Head. Miało to miejsce podczas wojny palatynackiej, gdy siły angielsko-holenderskie starły się z francuskimi okrętami. Zwycięsko z potyczki wyszli z niej Francuzi zatapiając 7 okrętów, jednakże nie potrafili wykorzystać zwycięstwa. Do dziś w rejonie Siedmiu Sióstr doliczono się przynajmniej 25 zatopionych okrętów. Do tych najbardziej znanych katastrof zalicza się tragedię hiszpańskiego statku Nympha Americana z 1747 roku oraz niemieckiego żaglowca Polynesia, który zatonął tu w 1890 roku. Podobno podczas odpływów, gdy woda opada nawet o 15 m, na wprost od ujścia rzeki Cuckmere, można ujrzeć wrak tego ostatniego. Aby zamknąć wpis w ramy muzyczne, polecamy szantę, „Hiszpańskie dziewczyny”, w której również odnajdziecie odnośnik do Beachy Head. Szukajcie uważnie w trzeciej zwrotce, a my natomiast odsyłamy do naszych innych brytyjskich wpisów. Do Walii tutaj, Szkocji tutaj a do Irlandii Północnej – tutaj.
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
8 komentarzy
Bardzo, ale to bardzo chciałabym zobaczyć to miejsce. Dzięki Waszym wyczerpującym wskazówkom chyba się kiedyś skuszę! 🙂
Fantastycznie, życzymy zatem powodzenia 😉
Ach, złota godzina! 🙂
Tak, to był TEN moment 😉
Dziękuję za piękny a za razem przydatny opis miejsc Jutro będziemy upajac się widokami na żywo Pozdrawiam serdecznie
ach jak zazdrościmy, nam się znów marzy taki spacer, mamy nadzieję, że pogoda sprzyjała a klify wciąż stoją 🙂
Witam czy można tam rozłożyć namiot na dziko ? Czy zabardzo niema gdzie
miejsc jest bardzo dużo, jednak nie bardzo wiemy jak z legalnością takiego noclegu 🙂