W krainie łagodności na Kociewiu
W dorzeczach Wdy, Wierzycy oraz Wisły skrywa się wyjątkowa kraina, zwana Kociewiem. Pełna pachnących lasów, falujących wzgórz i licznych jezior. Zachwyca i czaruje przybyszów o każdej porze roku, serwując im pełną paletę atrakcji. Każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Są zamki krzyżackie, wierzenia słowiańskie, najstarsza drukowana książka świata, cud inżynierii, także błoga cisza. Kociewska gwara, haft i historia to piękne dopełnienie całości. Zatem będziemy teraz wspólnie rejzować, czyli podróżować!
Spis treści
- Co oznaczy Kociewie i gdzie się znajduje
- Atrakcje, jakimi ugości Cię Kociewie
- 1. Tczew – muzea i czarujący most
- 2. Miasto i Zamek Gniew na Kociewiu
- 3. Grodzisko Owidz oraz Muzeum Mitologii Słowiańskiej
- 4. Pelplin i najcenniejsza książka w Polsce
- 5. Arboretum Wirty oraz Jezioro Borzechowskie Wielkie
- 6. Muzeum PRL w Zblewie
- 7. Starogard Gdański – stolica Kociewia
- 8. Skarszewy na Kociewiu
- 9. Kasparus na Kociewiu
- 10. Trasy rowerowe oraz kajaki
- Mapa atrakcji na Kociewiu
Co oznaczy Kociewie i gdzie się znajduje
Kociewia szukajmy na północy Polski, na Pomorzu. Jedyna wyraźna granica regionu, to ta wschodnia oparta na sunącej dostojnie Wiśle. Od południa niewyraźną linię wyznaczają miejscowości Łążek oraz Drzycim, na zachodzie nieprzebrane wschodnie rubieże Borów Tucholskich. Północna granica naznaczona jest szlakiem Pszczółki – Trąbki Wielkie. Łącznie około 3100 km2 łagodności. To plus minus 1% powierzchni kraju, na której mieszka mniej więcej 340 tysięcy Polaków, Kociewiaków. Stolicą regionu jest sympatyczny, acz relatywnie niewielki Starogard Gdański. Z Warszawy dotrzemy tutaj po ok. 3,5 godz. podróży samochodem, a z Gdańska wystarczy mniej niż godzina. Przez region przemyka autostrada A1, która znacząco ułatwia logistykę.
Jak dotąd etymologiczne pochodzenie nazwy Kociewia nie zostało jednoznacznie wyjaśnione. Zapewne wywodzi się ona od rzeczownika „kocza”, oznaczającego szałas, kuczę ,czyli chatę. Wiadomo natomiast, że sama nazwa, zaczęła się szerzyć w XIX wieku. Dla nas Kociewie symbolizuje miejsce, gdzie można uspokoić myśli i odpocząć w towarzystwie kojącej przyrody.
Atrakcje, jakimi ugości Cię Kociewie
Na Kociewiu spędziliśmy intensywny i mocno przedłużony weekend. Łącznie 4 dni, które obfitowały w małą ilość snu i dużą ilość kilometrów. Mimo to czujemy lekki niedosyt, wiedząc, że jeszcze kilka kociewskich tajemnic i zakamarków pozostało przez nas nieodkrytych. Poniżej wskazaliśmy 10 tych najpiękniejszych, najbardziej czarujących atrakcji Kociewia. Jest również mapa tychże atrakcji na końcu wpisu. Zapraszamy do wirtualnego spaceru, który mamy nadzieję ułatwi Ci planowanie urlopu na Kociewiu.
1. Tczew – muzea i czarujący most
Tczew, który w gwarze Kociewskiej wybrzmiewa jako Derszewo, położony jest na Pojezierzu Starogardzkim, w pradolinie rzeki Wisły. To największe miasto regionu, jak również jedno z najstarszych na Pomorzu – jego historia sięga hen odległego 1252 roku. Dla nas natomiast Tczew okazał się wybawieniem, serwując nam schronienie podczas mocno deszczowego dnia. Na początku polecamy wizytę w tutejszej informacji turystycznej. Pakiet informacji i nakreślony plan wizyty gwarantowany.
W pierwszej kolejności trafiliśmy pod gościnne strzechy Muzeum Wisły. To właśnie dzięki królowej polskich rzek Tczew się bogacił. Miała na to wpływ tutejsza komora celna oraz port, do którego przybywały statki handlowe z odległych krain. Gmach muzeum powstał w XIX wieku. Mieściła się tu Fabryka Wyrobów Metalowych Emila Kelcha. Podczas wojny pełnił funkcję obozu przejściowego, a w późniejszym okresie fabryki gazomierzy. Dziś w budynku odnajdziemy ciekawe muzeum snujące opowieści o Wiśle. Poznamy jej najdawniejsze dzieje, ujrzymy złoty wiek, podczas którego rzeką prowadził główny szlak spławu oraz żeglugi, a na koniec poznamy przemiany w czasach rewolucji przemysłowej. Całość jest bardzo zgrabnie opowiedziana i przedstawiona, dlatego na wizytę warto zarezerwować przynajmniej godzinę.
Ale to nie wszystko, bowiem po sąsiedzku, w nowoczesnym budynku, do którego możemy wkroczyć na łączonym bilecie, znajduje się Centrum Konserwacji Wraków Statków. Jest to miejsce nie tylko dla piratów i miłośników bryzy morskiej. „Szczury lądowe” i „kamraci” również odnajdą tutaj sporo radości oraz ciekawych eksponatów. Jest chociażby jacht Opty, którego nazwa jest skrótem od słowa optymista. To pełnomorski kilowy jacht klasy „Konik Morski” / „Tuńczyk”. Został on zaprojektowany i zbudowany specjalnie dla Leonida Teligi, który opłynął nim jako pierwszy Polak dookoła świata. Rejs trwał 2 lata i niespełna 2 tygodnie.
W dalszej kolejności, warto wybrać się na kameralny ryneczek w Tczewie. Tutaj w zależności od pory roku pojawia się jedna z czterech kopii figur, których oryginały zdobią pierzeję kamienicy przy Placu Hallera 8. Nam dane było pokłonić się Pani Wiośnie. Nieopodal znajduje się ponadto zabytkowy kościół farny z XIII wieku i dalej, powoli nieśpiesznym krokiem wkraczamy na bulwary nadwiślańskie. To tutaj znajduje się konstrukcja, która niczym magnes sprowadziła nas do miasta – wyborny, dostojny, drogowy most tczewski, tutejszy cud inżynierii. Na bulwarach nie da się nie zauważyć także atrakcji dla najmłodszych – epickiego placu zabaw.
Tczew, który znajdował się na tak zwanym korytarzu pomorskim, był istotnym węzłem komunikacyjnym. Miasto znajdowało się pod zaborem Pruskim i przemykała przez nie linia kolejowa łącząca Berlin z Prusami Wschodnimi. Decyzję o budowie mostu kolejowo-drogowego na Wiśle podjęto w 1845 roku. Został on zaprojektowany przez Carla Lentza, a prace ukończono w 1857 roku. Most miał 837 metry długości, dzięki czemu był najdłuższym mostem w Europie i jednym z największych na świecie.
Wyglądał szalenie imponująco! Zdobiły go neogotyckie portale oraz pięć par wież. Na bramach wjazdowych umieszczono sporych rozmiarów płaskorzeźby (7 metrów szerokości i 4 metry wysokości). Od strony Tczewa była to zmyślona scena otwarcia mostu przez cesarza Fryderyka Wilhelma IV (władca był wówczas chory, a w regionie szalała epidemia cholery), od strony Malborka uwieczniono Krzyżaków dokonujących podboju Litwy (przyjęcie hołdu przez wielkiego mistrza krzyżackiego Winricha von Kniprode od księcia litewskiego Kiejstuta). Most był relatywnie wąski, z jednym torem. Na czas przejazdu pociągu zamykano ruch kołowy.
Wraz z rozwojem kolei, masy przewożonych towarów, zwiększonym naciskiem osi parowozów i wagonów zapadła decyzja o budowie nowego, już dwutorowego mostu kolejowego. Powstał on z końcem XIX wieku, dosłownie 40 metrów obok (i to po nim mkną dziś pociągi). Oba mosty zostały wydłużone z uwagi na podmywającą prawy brzeg Wisłę w 1912 roku, osiągając długość ponad 1030 metrów. Niestety, nasz bohater został zniszczony podczas II wojny światowej, a do dziś przetrwały jedynie cztery wieżyczki. Dlatego warto odnaleźć stare ryciny, czy też fotografie, aby samemu ujrzeć jak dostojna była to inwestycja. Zdjęcia można zobaczyć chociażby na bulwarach nadwiślańskich, czy też w Muzeum Wisły.
Ostatnim akordem wizyty w Tczewie okazał się tutejszy dworzec kolejowy, obok którego znajduje się parowóz TKt48-170. Recz całkiem naturalna w takich miejscach, jednak jej charakterystyczne czarno-białe ubarwienie sugeruje, że kryje się za nią pewna historia. Lokomotywa nawiązuje bowiem do jednego z mieszkańców Tczewa. Tutaj bowiem urodził się Grzegorz Ciechowski, lider i wokalista zespołu Republika. Grupa serwowała ostre brzmienie, inteligentne teksty oraz czarno-białe barwy. Ciechowski zmarł nagle w 2002 roku, a od kilku lat w Tczewie odbywa się festiwal jego muzyki In memoriam.
2. Miasto i Zamek Gniew na Kociewiu
Kociewie to również rycerze, zamki i garść krzyżackiej historii. To tutaj, na wschodnich rubieżach regionu, przy ujściu meandrującej Wierzycy do Wisły znajduje się niewielkie miasteczko Gniew. A w nim czarowna warownia. Zamek w Gniewie został wzniesiony na planie czworoboku, na przełomie XIII i XIV wieku. Dostojnie dominuje nad swoją dziedziną. Była to jedna z najpotężniejszych krzyżackich twierdzy na lewym brzegu Wisły. Przez burzliwe wieki zamek przechodził z rąk do rąk. Warto wspomnieć, że w drugiej połowie XVII wieku starostą gniewskim był Jan Sobieski.
Wysokie skrzydła, kwadratowy dziedziniec i niewielkie narożne wieżyczki sprawiają, że turyści uśmiechają się tutaj już od progu. Zamek można zwiedzać jedynie z przewodnikiem o określonych porach, a bilety kupimy w muzeum – Dom Bramny. Godzinny spacer przez zamkowe krużganki oraz sale umyka niepostrzeżenie. A interesująca historia warowni pozostaje z nami na długo. Obecnie w zamku można również spędzić noc, w gustownym hotelu, jak również obserwować mężnych wojów stających w szranki podczas turniejów rycerskich. Odbywają się tutaj także pokazy kowalstwa artystycznego.
Jednak Gniew to nie tylko zamek, ale również przyjemnie kociewskie miasteczko. Warto udać się tutaj na spacer przez wybrukowane, wąskie uliczki. Uwagę przykuwają spotykane co krok ustawione na trójnogu stare, żelazne aparaty fotograficzne. Tutejszy rynek zachował oryginalną średniowieczną zabudowę na planie kwadratu. Interesująca jest również gniewska fara, czyli kościół św. Mikołaja, patrona żeglarzy i kupców. Obok niej, na ulicy Sambora, odnajdziemy figurkę Misia Maciusia z Gniewu. To oficjalna maskotka miasta.
Jest ona często przystrajana w przeróżne stroje – czy to kolczugę, szlachecki kontusz, czy też strój strażaka lub kominiarza. Jej powstanie wiąże się z legendą z okresu wojny polsko-szwedzkiej. Wówczas to podczas bitwy pod Gniewem, większość mieszkańców pośpieszyła wspomóc wojska Rzeczpospolitej. Gdy w mieście nie pozostał prawie nikt, do kościoła przybyły przerażone zwierzęta, aby prosić o pokój i ciszę. Zawiadywał im Miś Maciuś. Do dziś ponoć można posłyszeć tutaj pomrukiwanie niedźwiedzia. Nieopodal znajduje się ponadto plenerowy Ogród Historii oraz Muzeum Kapsla.
3. Grodzisko Owidz oraz Muzeum Mitologii Słowiańskiej
Kociewie położone w dorzeczu Wdy i Wierzycy potrafi zaskoczyć niejednego turystę. Największe wrażenie zrobiła na nas wizyta w Grodzisku Owidz, gdzie bliżej poznaliśmy między innymi wierzenia naszych przodków. Jest to niezwykłe miejsce, pełne słowiańskiej historii i unoszącej się w powietrzu magii..
We wczesnym średniowieczu, na morenowym wzgórzu przytulonym do wijącej się Wierzycy powstał słowiański gród, będący jedną z ważniejszych osad obronnych na Kociewiu. Z jednej strony chronił pobliski trakt „via mercatorum”, czyli „drogę kupców”, a z drugiej umacniał panowanie Bolesława Chrobrego nad tutejszymi terenami. Wedle historyków gród powstał na początku XI wieku, choć pojawiają się głosy, że istniało on dużo wcześniej. Gdy Szwedzi odwiedzili naszą krainę bez zaproszenia, na owidzkim wzgórzu rozbili swój obóz. Dlatego też miejsce to w świadomości lokalnych mieszkańców przez długi czas kryło się pod nazwą „Szwedzkiej Górki”. Gród w Owidzu został zrekonstruowany w 2011 roku i za drewnianą palisadą odnajdziemy otwarte chałupy, wieżę bramną, obserwacyjną, czy też zagrodę dla zwierząt.
Natomiast na przylegającym terenie, łącznie na obszarze 6 hektarów, odnajdziemy amfiteatr na 400 osób, Karczmę Słowiańską „Na Podgrodziu”, spory i ciekawy plac zabaw, na którym spędziliśmy pół dnia oraz pierwsze i jedyne w Europie Muzeum Mitologii Słowiańskiej. Szalenie polecamy Wam wizytę w tym miejscu. Godzinna wędrówka wraz z przewodnikiem po mitologicznej krainie naszych przodków jest nad wyraz ciekawa i pouczająca. Jakaż szkoda, że w szkole zabrakło miejsca dla tej mitologii. Warto pamiętać, ze Gród w Owidzu otwiera swoje bramy dopiero od maja. Jednak dzieje się tutaj naprawdę wiele. W grafiku pojawiają się imprezy o charakterze historycznym, rekonstrukcje słowiańskich obrzędów, turnieje rycerskie, warsztaty rękodzieła, jarmarki, czy też spotkania naukowe.
4. Pelplin i najcenniejsza książka w Polsce
Pelplin nazywany jest „Pomorskimi Atenami”, jak również spotkaliśmy się z określeniem, że jest to duchowa stolica Kociewia. Wieś w XIII wieku otrzymali cystersi, gdzie w dolinie, nad rzeką Wierzycą założyli klasztor. Dziś, Pelplin przykuwa uwagę podróżnych imponującą i jedną z największych świątyń gotyku ceglanego w Polsce, czyli Bazyliką Katedralną Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. W środku odnajdziemy monumentalny, 25-metrowy ołtarz główny, imponujące sklepienia, organy, liczne ołtarze boczne oraz chociażby obraz z 1623 r. „Koronacja NMP” autorstwa Hermana Hana. Klasztor jest zaliczany do najlepiej zachowanych obiektów pocysterskich w Europie.
Gdy już nacieszymy oczy sakralnymi wnętrzami, powinniśmy skierować swoje kroki do tutejszego Muzeum Diecezjalnego. Skrywa ono skarb nad skarby, czyli jedyny w Polsce egzemplarz Biblii Gutenberga. Ta najsłynniejsza książka świata zwana jest również Biblią Czterdziestodwuwierszową czy też Biblią Mazarina. Była pierwszą księgą wydrukowaną w Europie. Druk odbywał się w latach 1452-1455 w Moguncji, oczywiście był dziełem Jana Gutenberga.
Wydrukowano łącznie około 200 egzemplarzy, z czego do dnia dzisiejszego zachowało się jedynie 48, w tym tylko 20 kompletnych. Pelplińska biblia jest dziełem dwutomowym i jest pokryta oryginalną XV-wieczną oprawą, wykonaną przez mistrza Henryka Costera z Lubeki. Ten „nasz” egzemplarz jest szczególny, ponieważ na 46 stronie, na marginesie pod lewą szpaltą, odnajdziemy odbicie czcionki drukarskiej. Ślad ten umożliwił rekonstrukcję czcionki z warsztatu Mistrza. Wartość księgi szacuje się na ok. 150 milionów złotych i jest to najdroższe dzieło w polskich zbiorach.
5. Arboretum Wirty oraz Jezioro Borzechowskie Wielkie
Aby nieco zwolnić i odpocząć, wybraliśmy się na nieśpieszny spacer w objęciach natury. W ten sposób trafiliśmy do najstarszego leśnego ogrodu botanicznego w Polsce. Kociewski ogród dendrologiczny Wirty został założony w 1875 roku. Dużą rolę odegrała kooperacja miejscowego nadleśniczego Wilhelma Oswina Theodora Puttricha wraz z niemieckim profesorem Adamem Schwappachem, dzięki tej współpracy do Wirt zaczęły trafiać przeróżne gatunki drzew.
Obecnie w arboretum można podziwiać 830 gatunków i odmian drzew oraz krzewów z całego swata. Ogród został podzielony na dwie części – leśną i parkową, a całość zajmuje powierzchnię około 70 hektarów. Dla turystów wykreślono tutaj kilka tras między innymi – niebieską Trasę Parkową, czerwony Szlak Azaliowy, czarny szlak Śladami Schwappacha oraz żółtą Ścieżkę Widokową. My jednak nie zważaliśmy na kolory i błądziliśmy niespiesznie po ogrodzie odpoczywając od trudów podróży.
W pierwszej kolejności trafiliśmy niespodziewanie do niewielkiej czytelni. W środku nie było nikogo, płonął przyjemnie ogień w kominku, a po uchyleniu skromnych rozmiarów drzwiczek umieszczonych na ścianie, naszym oczom ukazało się wnętrze pszczelego ula! Wow, bardzo pomysłowe i ciekawa lekcja przyrody zarówno dla najmłodszych, jak i starszych. Spacerując dalej po arboretum można ujrzeć jedynego w Polsce orzecha pośredniego „Wirty”, który jest mieszanką orzecha włoskiego oraz czarnego.
Jednak największą radość sprawiło nam dotarcie nad brzeg malowniczego jeziora o nazwie Borzechowskie Wielkie. Jak się okazało, jest to najgłębsze i trzecie co do wielkości jezioro na Kociewiu. A do tego szalenie pięknie i pierwszej klasy czystości – To jedno z najczystszych jezior Pojezierza Starogardzkiego. Uroku dodaje fakt, że z Arboretum wychodzi się na punkt widokowy umieszczony na niewielkiej skarpie, a poniżej biegnie pomost wśród trzciny wodnej.
6. Muzeum PRL w Zblewie
Pora na lekcję historii – w miejscowości Zblewo odnajdziemy kolekcję pojazdów oraz urządzeń mających swój rodowód w czasach PRL’u. Jest tu wszystko – zarówno stare gramofony, płyty, motorowery, jak również większe eksponaty w postaci samochodów, karetek, wozów strażackich, czy nawet czołgu. Pan Paweł Peka, który jest prawdziwym pasjonatem, gromadzi swoje zbiory od 35 lat, a od 2022 roku możemy je podziwiać w ramach Pomorskiego Okręgowego Muzeum PRL-u. Najbardziej zachwyciła nas Nysa w roli campera, żółty Duży Fiat z serialu Zmiennicy ze słynnym numerem bocznym 1313, czy też opancerzony samochód rozpoznawczy BRDM. Uwaga, płatność tylko gotówka.
7. Starogard Gdański – stolica Kociewia
Nasz spacer po Starogardzie Gdańskim, czyli jednym z większych miast regionu, rozpoczęliśmy od Muzeum Ziemi Kociewskiej. To tutaj czekały na nas zbiory związane z historią i kulturą Kociewia. Niewielkie muzeum prezentuje swoje skarby na kilku wystawach stałych: archeologicznej, etnograficznej i historycznej oraz w Basztach: Narożnej i Gdańskiej, które są pozostałością dawnych murów miejskich. Wędrówkę pomiędzy eksponatami polecamy odbyć wraz z miłym przewodnikiem.
Pierwsze źródła pisane o Starogardzie Gdańskim pochodzą z końca XII wieku. Wkrótce miasto trafiło w ręce zakonu krzyżackiego, który przyczynił się do gospodarczego rozkwitu grodu. Dlatego też kolejnym punktem na mapie będzie najstarszy fragment miasta, czyli starogardzki rynek. Niestety dawna, drewniana zabudowa zwieńczyła swój los w pożarze w 1772 roku. Obecne kamienice pochodzą w większości z XIX wieku, a na środku runku stoi neogotycki ratusz, zwieńczony chorągiewką z datą 1339 roku. Przypomina ona rok nadania herbu.
Warto również zwrócić uwagę na dwa kościoły w narożnikach placu miejskiego. Pierwszy z nich to poewangelicki kościół św. Katarzyny, drugim jest kościół farny pw. św. Mateusza. Jest on uznawany za jeden z najcenniejszych przykładów architektury gotyckiej na Pomorzu. Odnajdziemy na nim kopię Chrystusa Starogardzkiego. Oryginał możemy ujrzeć w Muzeum Diecezjalnym w Pelplinie. Na koniec polecamy spacer po parku miejskim, położonym nada płynącą nieśpiesznie Wierzycą. Tutaj również znajduje się atrakcja dla najmłodszych – spory plac zabaw.
8. Skarszewy na Kociewiu
Na początku XIV wieku w zakolu rzeki Wietcisa joannici lokowali miasto o nazwie Schöneck, co oznacza piękny zakątek. To dzisiejsze Skarszewy, które awansowały nawet do miana stolicy województwa pomorskiego w XVIII wieku. W Skarszewach oprócz średniowiecznej siatki ulic warto zwrócić uwagę na zabudowania gotyckiego zamku joannitów. Gdy mieścił się w nim Sąd Grodzki, na swoje pierwsze praktyki prawnicze przybył do miasta Józef Wybicki.
Mury okalające miasto wznieśli już Krzyżacy, którym joannici sprzedali Skarszewy za 10 tysięcy grzywien pruskich. Przyjemnie prezentuje się również tutejszy pochylony rynek wraz z fontanną i otaczającymi go kamienicami. Można wspomnieć o Domu Wojewodów, który według tradycji był własnością Józefa Wybickiego lub jego wuja, Dom pod Gutenbergiem, na którym umieszczono wizerunek Mistrza. Warto przystanąć też przy skarszewskim ratuszu. Naszą uwagę skradł jeszcze dworzec kolejowy, choć przez Skarszewy nie przejeżdża już żaden pociąg.
Polecamy jeszcze zwrócić uwagę na budynek z pruskiego muru, który został zrekonstruowany w 2013 roku. Jego powstanie nawiązuje do historii gdy tutejsza społeczność ewangelicka otrzymała zgodę na wybudowanie świątyni. Mieli jednak na to tylko 24 godz. Pomimo czasowych ograniczeń misja się powiodła, a budynek przez lata służył i przetrwał do XIX wieku. Świątynia nazywana jest przez mieszkańców „kościołem 24 h”.
9. Kasparus na Kociewiu
Ta niewielka, kociewska wieś położona prawie na końcu świata w Borach Tucholskich znana jest głównie z dramatycznego strajku szkolnego. Miał on miejsce w 1907 roku. Po wprowadzeniu do lekcyjnego grafiku religii w języku niemieckim doszło do starć miejscowej ludności z pruskimi nauczycielami oraz żandarmerią. Na ubogich mieszkańców posypały się wysokie grzywny oraz kary więzienia. W 55 rocznicę tych wydarzeń we wsi odsłonięto pomnik Obrońców Mowy Polskiej. Tutejsze domy mają po około 200 lat, a najbardziej znanym obiektem jest neogotycki, drewniano-ceglany kościół pod wezwaniem św. Józefa z 1926 roku.
10. Trasy rowerowe oraz kajaki
To, z czego najbardziej słynie Kociewie, to przyroda. Piękna, odprężająca, dzika. Nieprzypadkowo region promuje się na hasło „łagodna kraina”. Panoramy oraz sielankowe krajobrazy z jednej strony odprężają wędrowców, a z drugiej motywują do aktywnego wypoczynku. Króluje tutaj głównie rower oraz kajak. Wystarczy spojrzeć na mapę i przyjrzeć się, jak zgrabnie wije się Wierzyca, czy też Wda. Tutejsze spływy kajakowe są polecane nawet dla początkujących osób. A po trasach rowerowych prowadzących przez bory, zagajniki, pomiędzy licznymi jeziorami oraz szuwarami można kręcić bez końca.
Mapa atrakcji na Kociewiu, które odwiedziliśmy
Jak już wspomnieliśmy, na Kociewiu odwiedziliśmy jedynie część atrakcji. Poniżej znajdziecie ich dokładną lokalizację. Był to przepiękny czas! To na co zabrakło nam czasu, to ujrzeć zamek Krzyżacki w Świeciu, Rezerwat przyrody Wiosło Małe oraz Wiosło Duże, miast Nowe czy też spłynąć Wierzycą. Na to wszystko przyjdzie czas podczas naszej drugiej wizyty na Kociewiu.
Materiał powstał w ramach projektu współpracy pn. „Kaszuby i Kociewie turystycznym sercem Pomorza – kampania promocyjna” realizowanego w ramach poddziałania 19.3 „Przygotowanie i realizacja działań w zakresie współpracy z lokalną grupą działania” objętego Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 przy udziale: Lokalnej Grupy Działania Stowarzyszenie „Turystyczne Kaszuby”, Lokalnej Grupy Działania „Chata Kociewia”, Lokalnej Grupy Działania „Wstęga Kociewia” oraz Lokalnej Grupy Działania „Partnerstwo Dorzecza Słupi”.