Maczuga Herkulesa w Ojcowie
– Dojazd z Krakowa do Doliny Prądnika zajmuje około 30 min
– Parking pod Maczugą Herkulesa w sezonie kosztuje 10 pln
– Spacer wokół Maczugi Herkulesa oraz Zamku w Pieskowej Skale zajmie Wam około 30 min
Maczuga Herkulesa jest z pewnością jedną z najciekawszych atrakcji Ojcowskiego Parku Narodowego. Mało tego, wysoka i smukła skalna maczuga stała się również wizytówką całej Jury Krakowsko – Częstochowskiej. Taki z niej łobuz i choćby dlatego warto pofatygować się tutaj choć na chwilę!
Maczuga Herkulesa Dojazd oraz Parking
Maczuga Herkulesa znajduje się około 30 km na północ od centrum Krakowa, tuż przy drodze wiodącej do Zamku w Pieskowej Skale. Jeśli akurat nie wpadniecie w popołudniowe korki, to dojazd powinien zając Wam około 30 minut. Najwygodniej, w pierwszej kolejności, będzie kierować się na Zielonki oraz miasto Skała. Zresztą nawigacja powinna Was bezbłędnie poprowadzić do celu. Warto wspomnieć, że ostatni odcinek drogi od Skały jest wyjątkowo uroczy. Droga jest tutaj dość wąska, miejscami kręta, a wrażenia z jazdy potęgują liczne, wydzierające się z pobocza skały. Na wysokości samej Maczugi, po lewej stronie drogi, znajduje się niewielki szutrowy parking. Parking w sezonie jest płatny 10 pln.
Jeśli parking jest przepełniony albo akurat zamknięty, to możecie spróbować znaleźć miejsce bezpośrednio pod zamkiem. Obie atrakcje dzieli w zasadzie 200 metrów. Zauważyliśmy, że w okresie przedsezonowym opłata zostanie prędzej pobierana z parkingów ulokowanych pod zamkiem aniżeli pod ostańcem. Jeśli pragniecie dostać się na miejsce wykorzystując komunikację, to proponujemy szukać busów jadących w kierunku Sułoszowej – choćby o tutaj. Przystanek jest pod samym zamkiem.
Kim Był Właściciel Maczugi?
Cofnijmy się do mitologii rzymskiej. Początkowo, atrybutem Herkulesa była lira, a bohater naszej opowieści pełnił funkcje opiekuna oraz strażnika. Dopiero w IV wieku przed Chrystusem heros przeistoczył się w boga zwycięstwa, zyskując przydomki Victor oraz Invictus (Zwycięzca oraz Niezwyciężony). Od tej pory był nieodłącznym towarzyszem żołnierzy rzymskich, którzy wznosili do niego modły, oddawali część łupów i uważali go za najpotężniejszego i niezwyciężonego herosa. Rzymskie legendy przypisują Herkulesowi zabicie choćby trzygłowego, ziejącego ogniem olbrzyma Kakusa. I oczywiście, taki heros musiał dzierżyć odpowiednią broń.
Dziś zdawać by się mogło, że Maczuga stoi na straży i chroni uroczy pałac przed trwogami. I nie powinno nas to specjalnie dziwić, bo przecież, niegdyś ubóstwiony heros był strażnikiem wejść i opiekunem własności, mającym pod swoją pieczą podróżnych oraz handlujących. Wszystko się zgadza 🙂
Maczuga Herkulesa Mapa oraz Spacer
Zarezerwujcie sobie ok. 30 min na spacer oraz zdjęcia. Plus ewentualnie czas na zwiedzanie Zamku w Pieskowej Skale. Namawiamy Was nie tylko do kilku zdjęć spod samej Maczugi, ale do przespacerowania pętli widocznej na mapie poniżej. Pozwoli ona Wam spojrzeć na atrakcję z kilku ciekawych perspektyw. Ostaniec spoczywa na niewielkim, ostro podciętym dolomitowym podwyższeniu. Platforma nazwana się Fortepian i ma w zależności od miejsca, wysokość od 8 do 12 metrów. Może nieco zaskakiwać, ale wyerodowała ją cierpliwie niewielka rzeka Prądnik. Tak, to ta niewielka rzeczka, której drobne koryto przemieściło się przez wieki i dziś przycupnęło około 50 metrów dalej.
Aktualnie pod ostańcem jej miejsce zajęła droga o numerze 773. Trzeba przyznać, że Maczuga Herkulesa dużo lepiej prezentuje się od strony Ojcowa/Krakowa. Gdy zaparkujecie samochód pod samym ostańcem, cofnijcie się kilkadziesiąt metrów do betonowego mostku. To stąd pochodzą najciekawsze kadry. Dopiero później zacznijcie właściwy spacer. Natomiast od strony Pieskowej Skały pejzaż uzupełniają zamkowe stawy, w których, jeśli wierzyć, baraszkuje pstrąg tęczowy.
Maczuga Herkulesa dla Geologa i nie Tylko
Do skalnego ostańca prowadzi krótkie acz strome podejście. Natomiast sama Maczuga Herkulesa ma wysokość około 25 metrów. Można rzec, że ostaniec to taka nieco bardziej zgrabna forma grzyba skalnego, które zapewne wielu z Was kojarzy choćby z przepięknych Gór Stołowych. Jak większość tutejszych skał, Maczuga Herkulesa powstała w wyniku erozji. To mróz, to wiatr, a to wilgoć, cierpliwie rzeźbiły i nagryzały Maczugę przez miliony lat.
Na szczycie Maczugi znajduje się na pierwszy rzut oka niewielkich rozmiarów żelazny krzyż. Jednak, tak naprawdę, ma on 2 metry i został tutaj ustawiony na pamiątkę pierwszego zdobycia ostańca. Uczynił to katowiczanin Leon Witka w roku 1933. I jakby nie patrzeć, był to wyczyn niebagatelny, który w okresie międzywojennym udało się zrealizować trzykrotnie. Dziś na ostaniec już wspinać się nie wolno.
Maczuga Herkulesa Legenda
Jak przystało na wyjątkowe miejsce Maczuga ma swoje baśniowe historie. I to nie jedną ,a kilka, a najsłynniejszą z nich jest ta, w której losy swe przeplata z Panem Twardowskim 🙂 Jednak my na przekór zaczniemy od innej. Gdy swoje rządy sprawował Król Krak, to po Ojcowie hasał złowrogo smok. Ku przerażeniu mieszkańców, co dzień znikało bydło i dziewice. Proceder trwał tak długo, że w końcu gospodarz nie wytrzymał, porwał wielką maczugę i ukatrupił gadzinę. Na końcu zatkał swoją maczugę u wylotu doliny, tak, by każdy widział, co mu grozi, gdy przybędzie do krainy Kraka w złych zamiarach, a samą maczugę zwano od dziś Maczugą Kraka.
Jest i legenda, która opowiada o losach niesłusznie osadzonego w zamkowej wieży kmiecia ze Skały. Zarzut był poważny jak na tamte czasy, ponieważ nieborak nie uporał się z pańszczyzną, której podjąć się nie mógł, z uwagi na zranioną nogę. Więzień biadolił niezmiernie, aż w końcu otrzymał ultimatum – jeśli dostarczy sokole pisklę z gniazda na szczycie niedostępnej skały, wówczas będzie wolny. Ultimatum było nierealne, bo jak wspiąć się na nią skałę, nie mając dzisiejszego sprzętu wspinaczkowego. Jednak, gdy przysnął, do celi wleciało stado sokołów. Ptaki pochwyciły parobka, uniosły go nad skałę i ofiarowały pisklę. Więzień odzyskał wolność, a skała zyskała nazwę Sokolej Skały. Jest to legenda ludowa podawana przez mieszkańców nieodległej Wielmoży.
Czarcia Skała – gdy Diabeł pochwycił Twardowskiego w karczmie Rzym, jego celem było przejąć duszę więźnia. W tym celu miał wykonać trzy zadania. Jednym z nich było przeniesienie skały z okolic Suchej Beskidzkiej i osadzenie jej w Ojcowie, do góry nogami, cieńszym na dole. Jak widać Czort spełnił to zadanie, a skała stoi do dziś 🙂 Co ciekawe, do dnia dzisiejszego, Sucha Beskidzka oraz Pychowice stoją w konflikcie, gdzie pierwotnie się ta karczma znajdowała.
Informacje Dodatkowe
Jeżeli zgłodniejecie, to zaraz poniżej zamku znajduje się Restauracja Stara Willa. A nieco wcześniej, patrząc od Ojcowa, zajazd Wernyhora w którym również można coś zjeść. Naturalnym elementem wycieczki jest zwiedzanie zamku. Pamiętajcie, że w poniedziałki zamkowe Muzeum jest zamknięte, a po sezonie możecie spodziewać się pewnych ograniczeń. Dlatego przed wyjazdem warto spojrzeć na zamkową stronę internetową, gdzie znajdziecie szczegóły.
Wejście na sam dziedziniec jest bezpłatne. Jeśli zaparkujecie pod zamkiem, to będziecie musieli obejść Zamek. Czyli najpierw długimi schodami, później wzdłuż muru (schody znacząco utrudniają wjazd wózkom). Alternatywnie możecie zostawić samochód na końcu ścieżki asfaltowej „Droga do Zamku” i stąd przespacerować do celu ok. kilometr przez las.
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
4 komentarze
Piękna historia, której szczerze mówiąc nie znałem w całości, mimo że pochodzę z tych stron. Pozdrawiam serdecznie!
Dziękujemy i pozdrawiamy 🙂
Już nie pierwszy raz korzystamy z waszych podpowiedzi. Tym razem szczególnie chciałam podziękować za podpowiedź tej właśnie trasy i parkingu przy Ojcowskim PN. Dzięki wam nie tylko oszczędziliśmy ale i zobaczyliśmy wszystko co chciałam. Wielkie dzięki!
bardzo się cieszymy, że nasze podpowiedzi sprawdzają się w terenie 😉 pozdrawiamy