Pirin i Wietrzny Wichren
Nazwa gór pochodzi od Peruna, najwyższego bóstwa słowiańskiego panteonu, boga grzmotów i piorunów. I faktycznie, grzmiało nam często. Najpopularniejszym punktem wyjścia w góry jest miejscowość Bansko, czyli takie lokalne Zakopane. Dotarcie tutaj zarówno z Sofii, jak i po zejściu z Riły nie nastręcza większych problemów. W obu przypadkach podróż wiedzie przez miasto Błagojewgrad. W Bansku można zostać kilka dni, lub też po uzupełnieniu zapasów od razu ruszyć w góry. Pirin, mimo że niższy od Riły, ma opinię ładniejszych gór. Dominuje tutaj rzeźba polodowcowa, jest więcej jezior a granie są bardziej skaliste w porównaniu z sąsiadką. Jednym słowem – góry są bardzo malownicze, zapraszamy na szlak! 🙂
Pirin Trekking
Trasa: Bansko – Wichren – Melnik. Czas: 4 dni, Dystans: 60 km, Przewyższenie: 3979 m
Dzień 1. Bansko – schronisko Wichren
Dzień 2. Wschód słonca na Wichrenie – nocleg za schroniskiem w okolicach Todoria Porta
Dzień 3. Todoria Porta – Glavinska Porta – Goljan Tipic – Prevalski Cukar – Mozgoviska Porta – schron Tewno Ezero – przeł. pod Malka Kamenica
Dzień 4. Zejście do Melnika oraz degustacja tutejszych wyrobów winogronowych.
Wyjazd polecamy połączyć wraz z wycieczką w sąsiednie góry Riła
Z Banska do schroniska pod Wichrenem można podjechać lokalnym busem. Jest to dobry pomysł, ponieważ szlak wiedzie wzdłuż asfaltowej drogi, czasem stokiem narciarskim i jego niespecjalnie interesujące przejście zajmuje około 4h. Dużym plusem wejścia na Wichren spod schroniska* jest opcja ciekawej pętli, która powinna zająć Wam około pięciu godzin, razem ze zdjęciami i dłuższym pobytem na szczycie. Jeśli pogoda dopisze, warto rozważyć opcję wschodu Słońca. Szlak jest dobrze oznaczony, poruszamy się za czerwonymi znakami, jest dość stromo i męcząco, ale widoki podobno porywają. My widzieliśmy tyle ile widać na dwóch zdjęciach poniżej. Sam Wichren ma 2915 metrów wysokości, a ze schroniska musimy wykonać ponad 950 metrów przewyższenia. Po powrocie z Wichrena, dalsza trasa wiedzie w stronę schroniska Tewnoto Ezero. Odcinek pomiędzy schroniskami nie powinien zając więcej niż 5,5 h. Szlak jest koloru czerwonego, a do tego trzeba przyznać, że jest to cudownie widokowa trasa.


Szlak kieruje się w pierwszej kolejności w stronę Todorynej Porty. Od Dyłgoto Ezero czeka Was mocne podejście poprzez rumowisko głazów, poprzez zieloną kosówkę, aż na główny grzbiet Pirinu, skąd rozpościera się jedna z najpiękniejszych bułgarskich panoram. Co ciekawe, w Pirinie naliczymy aż 176 krystalicznie czystych jezior, które w tutejszym folklorze są zwane oczami gór. Każde z nich jest pochodzenia lodowcowego i wypełniają dna tutejszych cyrków, w których odbijają się urwiste, czasem ośnieżone szczyty. Odcinek z Tewnoto Ezoro do schroniska Pirin jest szacowany na około 4 h. Natomiast na dalszą drogę do miejscowości Melnik warto zarezerwować 5 h. Łącznie, od Bańska przez Wichren, tych godzin uzbiera się 24. Melnik otaczają fascynujące piramidy z piaskowca, które tworzą wokół miasteczka oryginalny krajobraz. Na ich zachodnim skraju, około czterech kilometrów od miasteczka, przy naszej trasie, wznosi się Rożeński monastyr, jeden z najcenniejszych zabytków Bułgarii.




Pirin Podsumowanie oraz Mapy
*Jednak wydaje się, że jeszcze ciekawszym pomysłem będzie rozpoczęcie swojej wędrówki w Razłogu i dotarcie na Wichren przez Konczeto. Jest to piękna trasa, choć przeznaczona dla osób obytych z trudniejszym terenem. Całość trasy z Razłogu jest wyceniana na 9h. Po drodze, po około 3,5 h, dotrzecie do schroniska Jaworowa, a przed Wami będzie najciekawszy odcinek, odcinek ubezpieczony, widokowy i technicznie trudny.
Trekking można oprzeć na noclegach w schroniskach. Jest ich sporo i rozsiane są całkiem rozważnie. Biwakowanie na dziko w Parku Narodowym Pirin jest zabronione, jednak znaczna liczba turystów decyduje się na spanie pod namiotem. Wydaje się, że dużo wygodniej będzie wybrać kierunek marszu Bańsko-Mielnik, aniżeli odwrotnie. Po pierwsze, bywa tutaj niezmiernie gorąco, a im bliżej Melnika tym upały są bardziej odczuwalne. Ponadto dla niektórych zwieńczeniem trekkingu będzie kieliszek (albo i butelka) przepysznego lokalnego wina z którego słynie Melnik.




Legenda, legenda…..
Niegdyś Riła była kobietą i nosiła imię Riłka. Wbrew woli swoich rodziców postanowiła poślubić chłopca z gór, Pirina. Ślub był cichy, bez muzyki, pieśni, bez światków ani błogosławieństwa rodziców. Młodzi zamieszkali wysoko w górach. Urodziła im się dwójka dzieci, Iskar i Mesta. Podczas, gdy ojciec chodził na polowania, dzieci okrutnie się kłóciły, tak że wrzaskom i krzykom końca nie było. Co dzień Riłka wypraszała u Pirina by się nimi zajął, ale on był głuchy na jej prośby. W końcu, gdy kłótnie przybrały niespotykane do tej pory rozmiary, Riłka wypowiedziała znamienne słowa:
„Oby Bóg sprawił, żebyście się rozdzieliły i nigdy więcej nie widziały ani spotkały. Niech się was ludzie boją i niech przed wami uciekają. Obyście żyły z gadami, żabami i rybami. Obym i ja skamieniała, słowa więcej nie wypowiedziała, nie podniosła głosu by was zawołać. Obym miłości i miłosierdzia dla was nie miała. Drzewa niech będą mym potomstwem, ciałem moim niech się staną kamienie, łzy moje niech będą źródłami, z których będą wypływać rzeki i potoki. A woda w nich niech ma najwspanialszy smak na świecie. I dobry Boże, jeśli istniejesz spraw, by Pirin też skamieniał, nie chcę, by ludzie szydzili z niego i jego przeklętych dzieci.”

Ledwie skończyła wypowiadać słowa klątwy, niebo przecięła błyskawica, grom zagrzmiał i zamienił Riłkę w Górę Riłę, a jej mąż, będący na polowaniu zamienił się w Górę Pirin. Dzieci natomiast przemieniły się w rzeki. Córka Mesta, bardziej łagodna i potulna, oraz Iskar, gniewny i niecierpliwy. Od tej pory brat nie słyszał o siostrze, a siostra o nim. Matka czasem spojrzy w ich stronę, ale szybko traci dzieci z oczu. Pirin nigdy nie widzi syna, jednak wciąż martwi się o swego potomka. Dlatego jego strona w kierunku sofijskich pól jest ciemna i zielona. Częściej ojcowski wzrok pada na Mestę, wtedy się uśmiecha i rozchmurza.



Rozwijamy się dzięki Tobie i Twojemu wsparciu!
Jeśli podoba Ci się to co robimy i znalazłeś na blogu potrzebne informacje, to będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do naszej blogowej skarbonki. Możesz to uczynić zarówno przez Zrzutkę jak również stawiając nam wirtualną kawę. Pomoże to nam rozwijać się dalej i nie zasnąć przy kolejnych wpisach. Dziękujemy i do zobaczenia na szlaku!