Teplickie Skały – Baśniowy Spacer
Czas: 3h ze zdjęciami; Dystans: 5,9 km; Przewyższenie: 298m
– Parking przy Teplickich Skałach kosztuje 50 Koron
– W kasie można płacić gotówką oraz kartą
– Teplickie Skały warto połączyć ze zwiedzaniem Skalnego Miasta Adrspach
Teplickie Skały są nieco mniej znane niż nieodległy Adrspach, dzięki czemu jest tutaj zdecydowanie mniej turystów. Skały są równie wysokie, a szczeliny między nimi wąskie. Królują tu tajemniczo zielone korytarze porośnięte mchem, zapowiadając intrygującą przechadzkę. Co ciekawe, oba Skalne Miasta można połączyć w jedną, całodniową wycieczkę. Zdjęcia poniżej zostały przedstawione w takiej kolejności w jakiej zostały zrobione.
Teplickie Skały Dojazd oraz Parking
Dojazd samochodem do Teplickich Skał nie powinien nastręczyć większych problemów. Śmiało, możecie wykorzystać do tego przejścia graniczne zlokalizowane za Mieroszowem. Jednak odradzamy proponowaną przez google, najkrótszą drogę przez Zdoňov. Jest tu miejscami naprawdę dość wąsko, i może być problematycznie gdy nadjedzie auto z naprzeciwka. Polecamy raczej przejście graniczne na DK35 (na wschód od Mieroszowa). Będzie dłużej tylko o kwadrans. Dojazd z Wrocławia (przez Wałbrzych) do Teplickich Skał, nie powinna zająć Wam więcej niż dwie godziny. Co ciekawe, sugerowana droga z Krakowa biegnie najpierw do Wrocławia a później wspomnianym wariantem. Poniższe 6 zdjęć przedstawiają fragment w okolicach zamku Strzemię.
Dla zmotoryzowanych przygotowano parking tuż obok bram Skalnego Miasta. W sezonie opłata za całodniowy postój samochodu wynosi 50 Koron. Po sezonie, szczęśliwie nikt tej opłaty nie egzekwuje. Nieopodal parkingu (ok. 250 m) znajduje się stacja kolejowa. To choćby na wypadek, gdybyście pozostawili samochód przy parkingu w Adrspachu i tutaj kończyli spacer 🙂 Z parkingu należy przejść przez wjazdowy most i skręcić w lewo. Traficie z pewnością. Podróż pociągiem pomiędzy stacjami trwa raptem 4 minuty, a rozkład jazdy możecie sprawdzić na poniższej stronie.
Teplickie Skały Bilety Wstępu
Kasy biletowe ulokowane są tuż za parkingiem. Za wstęp możecie zapłacić w koronach, złotówkach, euro lub po prostu kartą. Wraz z paragonem otrzymacie ulotkę w języku polskim. Broszurka zawiera mapkę oraz krótki opis skał. Polecamy jej lekturę, bo odnajdziecie w niej kilka ciekawych informacji. Oprócz biletów możecie tutaj kupić mapy, przewodniki, widokówki oraz coś na ząb. Głównie batony plus woda. Bilet zakupiony w tutejszej kasie, jest również ważny tego samego dnia w Adspachu, ale tylko jeśli dotrzecie do niego przez Wilczy Wąwóz.
Czas Zwiedzania
Dla turystów przygotowana została trasa poprowadzona niebieskim szlakiem. Jest ona widoczną na mapie powyżej. Trasa jest długa na 5,9 km i zwiedzającym zajmuje do 3 h. Choć jeśli robicie sporo zdjęć, to spokojnie wydłuży się i ponad to. Jeśli klikniecie na mapę, wówczas pojawią się dodatkowe szczegóły. Dużym plusem pozostaje fakt braku większych podejść na trasie. Choć nie ma szans, aby trasę pokonać wraz z wózkiem dziecięcym. Jedynie w grę wchodzi nosidełko lub chusta. Raczej odradzamy dużą pętle, mająca 8 km, widoczną pod linkiem. Jest mniej spektakularna. I mimo że powrót w takim wariancie wiedzie „górą” to pomimo pokładanych nadziei, nieco rozczarowuje brakiem fascynujących widoków.
Teplickie Skały Trasa
Początkowy odcinek to jakby cisza przed burzą. Jest spokojnie, cicho, spaceruje się leśną ścieżką. W prawo odbija żółty szlak prowadzący przez Wilczy Wąwóz do Adrspachu. Jeśli udacie się tędy do drugiego skalnego miasta, wówczas nie będziecie musieli drugi raz uiszczać opłaty za wstęp. Na trasie spotkacie 15 kolorowych tablic informacyjnych. Na planszach odnajdziecie liczne ciekawostki dotyczące tutejszych skał, ich eksploracji, mieszkających tutaj dzikich zwierząt oraz roślin. Informacje są podane również w wersji polskojęzycznej. Dodatkowo, trasa jest ubogacona o strzałki orientacyjne, wskazujące co ciekawsze formacje skalne. Nazwy, mniej lub bardziej zabawne, zawsze podane są w kilku językach, w tym również po polsku. Niektóre z nich, pochodzą jeszcze z okresu pierwszych wycieczek w zakamarki Skalnego Miasta. Częstokroć w nazwach przewija się postać Karkonosza. Jest Ogród Karkonosza, jest też choćby i jego wykałaczka 🙂
Na wspomnianym rozdrożu szlaków spotkacie drewnianą altankę. To stąd, niegdyś, dla uciechy gawiedzi, strzelano z moździerza! A po salwach liczono z zachwytem ile razy echo powtórzy huk wystrzału od stoków leżącego naprzeciwko parkingu Łysego Wierchu. Jest to szczyt zlokalizowany po drugiej stronie drogi, którą tutaj przyjechaliście 🙂 Poniższe 4 zdjęcia przedstawiają fragment od rozdroża przy Skalnej Narzeczonej.
Teplickie Skały Zamek Strzemię
Pierwsze napotkane formacje skalne, choćby Hełm Dragona, czy Skład Serów już interesująco. A tak naprawdę, są tylko nieśmiałą zapowiedzią tego, co czeka Was później. Jednak nim zapuścicie się głębiej w labirynt, po 30 minutach od wejścia do Skalnego Miasta, po prawej odnajdziecie 300 schodów, które piętrzą się stromo do góry! Prowadzą one do niegdysiejszego Zamku Strzemię. Nie sprawdzaliśmy, czy aby na pewno podana liczba się zgadza, jednak wierzymy na słowo. Sporo tutaj wspinania. Na szczycie obecnie nie uświadczycie warowni, ale jest za to przyjemny punkt widokowy. I dlatego warto tutaj się wdrapać, choć nie jest to obligatoryjny punkt programu. Jeśli ktoś cierpi na schodofobię, lub nie czuje się na siłach, to można spokojnie ominąć tę atrakcję i podążyć dalej za ścieżką.
Historia średniowiecznego zamku strażniczego Strzemię, ulokowanego na wysokiej skale, nie jest do końca jasna. Najprawdopodobniej został zbudowany w połowie XIII wieku. Swoją nazwę zawdzięcza herbowi rodowemu, na którym widnieje strzemię. Zarówno dokładna data jego wybudowania jak i upadku owiane są tajemnicą. Zakłada się, że tak samo, jak okoliczne zamki w Adspachu oraz w Skałach, został zniszczony w okresie wojen husyckich. Następnie pogorzeliska zostały rozgrabione przez miejscowa ludność. Dziś, po zamku niewiele pozostało. Odnajdziecie jedynie ociosane skalne ściany, posiadające wycięcia na belkowania oraz resztki schodów. Kolejne zdjęcia przedstawiają odcinek za Małym Placem Świątynnym
Nieco Historii Teplickich Skał
Kwadrans dalej, dotrzecie do jeszcze jednego charakterystycznego miejsca. Do Skalnej Bramy. Na ścianie po prawej stronie odnajdziecie tablicę upamiętniająca wizytę w tutejszych skałach J.W. Geothego w roku 1790. Natomiast na ukośnej ścianie, po drugiej stronie odnajdziecie wyrytą datę 1824. Data została wygrawerowana na pamiątkę gigantycznego pożaru, który strawił ogrom tutejszych lasów. Pożoga przyczyniła się do odkrycia nieznanego wcześniej Skalnego Miasta. Spostrzegawcze osoby dojrzą jeszcze jedna datę – 1775, która potwierdza wcześniejsze wizyty w tutejszych zakamarkach. Lecz wtedy jeszcze nie zapuszczano się głębiej niż 200 metrów dalej za Bramę, kończąc zwiedzanie na rozdrożu pod Siekierką. Natomiast pod Siekierką znajduje się krzyżówka szlaków. Jeśli skręcicie w lewo, wówczas po 1,5h dotrzecie do ruin zamku Skały. Natomiast niebieski szlak prowadzi dalej prosto i po 10 min dociera do małej chatki na Rozdrożu przy Skalnej Narzeczonej. Chatka znajduje się po prawej stronie. Niech nie zwiedzie Was wcześniejszy czerwony budyneczek 🙂
Teplickie Skały Najpiękniejszy Fragment
Pod chatką, zgodnie z sugestiami na tabliczkach warto skręcić w lewo. To tutaj zaczyna się właściwa i najwspanialsza pętla po Skalnym Mieście!!! Choć koszty budowy, jak na tamte czasy były spore, to odcinek ten wyznaczono już w roku 1846. Bardzo szybko dotrzecie na Wielki Plac Świątynny, który jest szalenie imponujący. Tutaj każdy zadziera głowę do góry, a kadry nie mieszczą się w aparacie. Przez plac środkiem przebiega ścieżka a następnie przeciska przez się przez wąskie, skalne przejście i wyprowadzi Was na Mały Plac Świątynny. Odnajdziecie tutaj mała kapliczke, która została wykuta w skale. Następnie po pierwszych schodkach dotrzecie do charakterystycznej Głowy Psa.
A później jest jeszcze piękniej! Robi się ciasno, zielono i magicznie. Ten fragment turyści pokonują w kilka minut i docierają finalnie do Świątyni (Skalni Chram). Świątynia Skalna należy do najstarszych udostępnionych jaskiń w Czechach. Niegdyś grano tutaj na katarynce, której dźwięk, dzięki dobrej akustyce ścian przypominał brzmienie organów. Po zakończeniu mini koncertu, przewodnik w cieniu świątynnych ścian sięgających nawet 70 m. opowiadał wiersz, wychwalający Chram. Wszystkie poniższe zdjęcia zostały wykonane na odcinku Sybir.
Pod Wykałaczką Karkonosza macie do wyboru dwie opcje. Możecie skręcić w lewo i po przejściu 500 m wkroczyć w okraszoną niebieskimi znacznikami ścieżkę „Siedem Schodów”. Lecz tak, jak wspomnieliśmy na początku, dużo ciekawsza trasa czeka Was jeśli spod wykałaczki skręcicie w prawo. W Dolinę Anny. Przejście tędy wykonano dopiero w roku 1864, co pozwoliło domknąć pętle dla turystów. Wcześniej zwiedzający spacerowali jedynie do Świątynnych Ścian. Najciekawszym przejściem tutaj jest odcinek, który nazywa się Sybir. Jest to wąski jar umieszczony pomiędzy masywnymi skalnymi ścianami. Jest tu niesamowicie zielono i magicznie dzięki licznym mchom porastającym ściany. Na trasie panuje półmrok, a śnieg często zalega aż do lata. Po opuszczeniu ścian Sybiru dotrzecie do znanego Wam już domku na rozdrożu, skąd czeka Was już powrót znaną Wam trasą.
Teplickie Skały Informacje Praktyczne
– Równie, a może i nawet bardziej fascynujące niż Adrspach
– A już na pewno jest tutaj mniej tłumnie
– Wejście jest płatne. Bilet normalny kosztuje 100 Koron
– Jednak możecie również zapłacić w złotówkach (20 pln), euro, a nawet kartą
– Jednego dnia na tym samym bilecie można zwiedzać zarówno Adrspach jak i Teplickie Skały, jednak pod warunkiem, że przejdziecie przez Wilczy Wąwóz
– Parking płatny 50 Koron
– Spakujcie coś ciepłego nawet latem i naładujcie baterie w aparatach!
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
25 komentarzy
Pierwsze ze skalnych miast które odwiedziłam, dlatego mam duży sentyment to tego miejsca. Ale po artykułach na blogu widzę, że sporo jeszcze skalnych miast przede mną, o niektórych nawet nie wiedziałam. Bardzo inspirujący blog, będę zaglądać częściej 😉
Nas również mocno zaskoczyła ilość Skalnych Miast, a podobno to nie wszystkie :O trzeba będzie rezerwować kolejne weekendy 🙂 i dziękujemy za dobre słowo 🙂
Witam
Mam pytanie czy idąc przez Teplickie Skały w stronę Wilczego Wąwozu do miasta Adrspach w celu uniknięcia opłaty ale i nie tylko można np. wydłużyć trasę czy jest możliwość powrotu z Adrspach do Teplickich Skał pieszo np. do samochodu zaparkowanego właśnie przed Teplickie Skały?
A drugie czy wybierając ścieżkę z Teplickich Skał do miasta Adrspach nie tracimy wszystkich atrakcji że zwiedzania Teplickich Skał?
Dziękuję za odpowiedź, powoli plany ruszają ale to inny kraj i trzeba się przygotować.
P.S. Odpowiedź również można nadesłać na maila
Pozdrawiam
Wrócić z jednego miasta do drugiego możecie pociągiem lub pieszo 4km (ok 1h spaceru czerwonym szlakiem). Jeśli zdecydujecie się na oba Skalne Miasta, to najpierw żeby nie ominąć tego co najpiękniejsze w Teplickich Skałach wybierzcie się na pętle niebieskim szlakiem i później kierujcie się żółtym szlakiem do Adrspachu. Trasa będzie widoczna po kliknięciu w link: Mamy nadzieje, że zdarzyliśmy z odpowiedzią – https://mapy.cz/s/cejapuzoro
Tylko zmieniając miasta koniecznie na 1 ogień jako łącznik miast wybierzcie „Siedem schodów” z przepięknym widokiem ze ścieżki widokowej, a powrót „Wilczym wąwozem” bo wycieczka to ok 28km jeśli nie chcecie pominąć żadnego odcinka i 7 chodów na koniec to mordęga 😛 Jestem świeżo po – polecam wszystkim.
Aktualne ceny- 120k za wejście, 100k za parking.
Bardzo przydatny artykuł – nawet pomimo tego, że w Adrszpassko-Teplickich Skałach byłam już kilka razy. Zawsze przydadzą się aktualne informacje i coś na odświeżenie pamięci. Dzięki!
Dziękujemy pięknie za komentarz, zawsze miło usłyszeć że artykuł się przydał 😉
Bardzo pomocny blog – bardzo dziękuję.
Teplickie zdecydowanie piękniejsze niż Adrspach. Przeszliśmy jednego dnia ale musimy wrócić do wąwozu i Zamku Strzemię
Dzień dobry,
Bardzo potrzebna informacja dla podróżujących, w listę których się zapisałem ?
Dziękuję za Waszą pomoc!
I teraz pytanie… W jaki sposób można wrócić na parking? Czy tą samą drogą, czy zrobić kółko w inny sposób?
Pozdrawiam serdecznie ☺️
Witam zające planuję wizytę w obu kompleksach w maju. W skład włóczykijów wchodzi Tata Mama i dwie córki 5 i 9 lat
Chcemy połączyć obydwa skalne miasta.Od którego miasta zacząć żeby w miarę możliwości małolaty dały radę?I nie skończyć tej wycieczki katastrofą?
Dla najmłodszych ciekawszy będzie Adrspach. Tutaj jest turkusowe jeziorko, jest wodospad, jest opcja rejsu po małym jeziorku czy wąska Mysia dziurka. Gdy zwiedzicie adrspackie zakamarki, to możecie przejść do Teplickich Skał żółtym szlakiem. I tutaj jeśli okaże się, że jest opór w śród najmłodszych, to wówczas po prostu pomaszerować do Teplic. Nie mamy doświadczenia w spacerach z dziećmi w takim wieku, ale istnieje spora szansa, że dwa skalne miasta podczas wycieczki będę dla nich zbyt długą wycieczką. Dlatego można rozważyć aby rozbić wycieczkę na dwie osobne wyprawy. Ale to jest spojrzenie z perspektywy rodziców 3 latka 😉 ps oba Skalne Miasta są cudne i jakiego wariantu nie wybierzecie, będzie oczarowani 🙂 pozdrawiamy!
Cześć. Wow, ale tam pięknie! Planujemy w tym roku wycieczkę (z Krakowa) w Góry Stołowe, a to widzę rzut beretem. Zatem zajrzymy tam na pewno! Uwielbiam takie klimaty. Pozdrawiam, Paweł
Hej, hej, wydaje nam się, że warto zarezerwować sobie bonusowo kilka dłuższych chwil na czeskie Góry Stołowe. Jest Adrspach, są Teplice a dodatkowo powinny Was tam jeszcze zauroczyć Broumovske Steny (w zależności od wariantu jest to wycieczka na pół dnia lub całodniowa eskapada). Nam jeszcze przypadł do gustu Ostas (ale tutaj podobno dużo zmieniło się na minus 🙁 )
Gadające zające, dziękujemy za bloga. Właśnie wypoczywamy w górach stołowych i podróżujemy z waszym blogiem. Odwiedziliśmy Ostas (nie jest tak źle, można znaleźć sporo urokliwych zakątków). Wczoraj było Skalne Miasto, dzisiaj Teplickie Skały. Polecamy oba, ale na pewno wrócimy do tego drugiego miejsca. Przepiękne, zapierające dech w piersiach skały. Do zamku Strzemie warto się skusić, polecamy gorąco…. Jutro dalszą część….pozdrawiamy
Bardzo nam miło gdy dostajemy takie wiadomości! Dziękujemy pięknie i życzymy udanego urlopu 🙂
Witam, czy macie może dane lokalizacyjne parkingu na którym zostawiliście samochód? Wasz blog bardzo mnie zainteresował. O skalnym mieście wszędzie głośno a o tym miejscy trochę mniej. A ponieważ są obok siebie (o ile dobrze rozumiem), to wybierając się tam wiosną nie chciałbym pomylić parkingów :-). Dzięki
Samochód zostawiliśmy na parkingu o tutaj: 50°35’42.7″N 16°08’53.7″E Oba miasta są na tyle blisko siebie, że można je ze sobą połączyć 🙂 choć przydaje się wówczas dłuższy dzień, bo jest trochę kilometrów do przespacerowania 😉
Hej mam pytanko czy z Teplickich skał da się dojść na szlak Lokomotiva-cap. Kurczę szukam i nie bardzo mi to wychodzi. Będę wdzięczna za info.
Hej,
Czy na stacji kolejowej Teplice n.Metují mozna kupić bilety do Adršpach?
pozdrawiam
nie chcę skłamać, ale my chyba kupowaliśmy u konduktora. Niestety pamięć zawodna ;(
Hej,
Myślę że ważna informacja dla wszystkich odwiedzających Ardspach (nie jestem pewien czy w Teplicach jest podobnie) – w niektóre dni jest tyle zwiedzających, że zostały wprowadzone limity wejść.
Żeby nie odejść z kwitkiem spod kasy lepiej dokonać zakupu wejściówki online: https://www.adrspasskeskaly.cz/
Pozdrawiam 🙂
wielkie dzięki za komentarz, mamy nadzieje, że wkrótce uda nam się zaktualizować wpis 😉
Chcialam zapytac czy mozna przyjsc z psem?
tak, można spacerować tutaj z psami. Tak samo w Adrspachu 🙂
Bardzo dziekuje za tego bloga. Okazał się bardzo pomocny przy podjeciu decyzji gdzie spędzić weekend. Od siebie dodam, że zdjecia tutaj, czy moje własne, czy gdziekolwiek indziej jakie znalazłem nie oddaja nawet w 1% tego jak to wygląda na żywo. Nie spotkaliśmy tam nikogo kto by twierdził że żałuje, że tam przyjechał. Bardzo polecam te miejsce, można jechać w ciemno 🙂