Wilcza Góra oraz Wilkołak
– Wilcza Góra to nazwa rezerwatu geologicznego
– Wilkołak natomiast jest nekiem wulkanicznym (fragmentem wulkanu)
– atrakcja znajduje się w Wilkowie, obok Złotoryi
– wejście na teren rezerwatu jest bezpłatne
– zwiedzanie zajmie Wam około godziny, można zabrać psa
W północnej części Pogórza Kaczawskiego, w Krainie Wygasłych Wulkanów, odnajdziecie poddaną rekultywacji starą kopalnię, na terenie której powstał rezerwat geologiczny Wilcza Góra. Są tutaj wyborne punkty widokowe, z których można zerkać na bazaltowe wzniesienie Wilkołak. Podrzucamy również opis atrakcji w Krainie Wygasłych Wulkanów.
Parking pod Wilczą Górą blisko Złotoryi
Rezerwat Geologiczny Wilcza Góra znajduje się we wsi Wilków, dosłownie ~1,7 km od centrum Złotoryi. Z Wrocławia na parking pod Wilkołakiem dotrzecie po godzinie podróży, natomiast osoby, które swój urlop spędzają w Jeleniej Górze i okolicy, będą potrzebowały trzy kwadranse. Sami połączyliśmy zwiedzanie Wilczej Góry z objazdówką przez pozostałe atrakcje Krainy Wygasłych Wulkanów, do czego i Was serdecznie namawiamy. Samochód najwygodniej będzie pozostawić na bezpłatnym parkingu, ulokowanym dosłownie 450 metrów od Wilkołaka. Na parkingu spokojnie zmieści się nawet 30 samochodów.
Koordynaty GPS parkingu pod Wilczą Górą (Wilkołak) – 51°06’31.6″N 15°55’11.3″E
Rezerwat przyrody Wilcza Góra
Nie jest to co prawda najbardziej intuicyjna opcja, jednakże z parkingu należy ruszyć przed siebie szeroką wybrukowaną drogą. Bardzo szybko wyrośnie przed Wami znak STOP, opuszczony szlaban oraz pilnujący całości strażnik z ujadającym w kojcu psem. Jednak to właśnie tędy wiedzie najkrótsza droga do serca Wilczej Góry. Wystarczy maszerować prosto przed siebie, by po 400 metrach dotrzeć do szerokiej krzyżówki. W tym miejscu odnajdziecie ławostół, serię tablic z losami Wilczej Góry, a sam Wilkołak będzie już Wam się bacznie przyglądał, więc nie pobłądzicie. Można zejść jeszcze kawałek do niewielkiej wyniosłej „wysepki”, będącej ciekawym punktem widokowym. Klimat miejsca uzupełniają autentyczne schrony, do których niegdyś czmychali pracownicy kopalni podczas robót strzałowych.
Tak naprawdę znajdziemy tu kilka takich punktów położonych na różnych poziomach wyrobiska. Warto odwiedzić je wszystkie. Na jednym z nich odkryjecie ogromniastą stalową kulę, która służyła do rozbijania nadgabarytów skalnych. Leży ona tuż obok sporego skalnego arboretum oraz drewnianej altany. Nim udaliśmy się w drogę powrotną do samochodu, odnaleźliśmy odpowiedź na najbardziej nurtujące nas pytanie.
Czy Wilkołak jest wulkanem?
Wilk, wilkołak, a może wilkor? Jak przystało na atrakcję położoną w Krainie Wygasłych Wulkanów, tak i Wilcza Góra ma korzenie wulkaniczne. Jednakże sam bazaltowy Wilkołak jest jednym z lepiej zachowanych neków wulkanicznych na Dolnym Śląsku. Dobrze, ale czym jest ten tajemny nek? Już odpowiadamy – jest to pozostałość komina wulkanicznego, którym magma przeciskała się ku powierzchni. Zbudowany jest z mniej czułej na erozję lawy, która zastygła w korytarzach prowadzących do nieistniejącego już stożka wulkanicznego.
A teraz spójrzcie na Wilkołaka i pomyślcie tylko, jak ogromniasty musiał być to wulkan. Był on aktywny w środkowym miocenie, plus minus 15,5 mln lat temu. Można śmiało powiedzieć, że Wilkołak w Wilczej Górze jest symbolem Krainy Wygasłych Wulkanów. Natomiast jeśli zaintrygował Was temat, to najbardziej znanymi nekami w Polsce, oprócz Wilkołaka, jest jeszcze góra Ostrzyca nieopodal wsi Proboszczów oraz Grodziec, na którym usadowił się czarowny zamek. Cała trójka wznosi się oczywiście na Pogórzu Kaczawskim.
Historia Wilczej Góry
Znalezione na szczycie Wilkołaka pozostałości po dawnych kulturach mogą sugerować, ze Wilkołak, podobnie, jak miało to miejsce na Ostrzycy, czy też na szczycie Wielisławki, był miejscem kultu i praktyk religijnych. Z czasem szczyt zmienił swoje przeznaczenie i podczas wojem napoleońskich został obsadzony przez wojska rosyjskie i pruskie. Podczas bitwy o Złotoryję, stoki Wilkołaka szturmowali z powodzeniem Francuzi, by po kilku dniach dostać tutaj potężnego łupnia.
W 1844 roku karczmarz Wilhelm Hofler postawił na zboczu góry gospodę, która swoim kształtem przywodziła na myśl szwajcarskie schroniska. Gdy został uruchomiony kamieniołom, budynek został przekształcony w posterunek mistrza strzałów. Zawierucha wojenna obróciła schronisko w ruinę. Warto również wspomnieć, że pod koniec lat trzydziestych zeszłego stulecia Wilcza Góra była jedną z sześciu oficjalnych szkół lotniczych na Dolnym Śląsku i na szczycie znajdowało się lądowisko dla szybowców!
Po wojnie kopalnia na nowo ruszyła dopiero w 1951 roku. Tutejszy urobek posłużył do budowy niedoszłej elektrowni jądrowej w Żarnowcu, Pałacu Kultury i Nauki, czy też warszawskiego metra i trasy łazienkowskiej. W wyniku eksploatacji zniszczono około 40% góry. Wilkołak ma obecnie 367 metrów wysokości, a przed kopalnianym epizodem wznosił się na wysokość 373 metrów. Wyrobiska otaczają szczyt z trzech stron. W 1959 roku utworzono na stokach Wilkołaka rezerwat przyrody nieożywionej „Wilcza Góra” o powierzchni 1,69 ha. I to pomimo faktu, że po sąsiedzku wciąż funkcjonowała wówczas kopalnia. Ochroną otoczono unikatowe formy geologiczne oraz rosnące w szczelinach wietrzejących bazaltów zespoły paproci szczelinowych. Kopalnia Bazaltu Wilcza Góra zakończyła działalność w 2019 roku, a teren poddano rekultywacji. Przez ostatnie kilkanaście lat teren eksploatowała wyrobisko firma COLAS Kruszywa.
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
