Góra Witosza Punkt Widokowy na Karkonosze
Góra Witosza niepozornie góruje nad niewielką miejscowością Staniszów i pomimo swej skromności, od dawien dawna stanowiła atrakcyjny cel wędrówek. Z jednej strony jest doskonałym punktem widokowym na nieodległe Góry Olbrzymie, dzięki czemu można dojrzeć fantastyczne i magiczne Śnieżne Kotły, Kotlinę Jeleniogórską, czy też najbliższą okolicę. Z drugiej z kolei, Góra Witosza kryje historie które, sprawiają że będzie to wyjątkowy spacer. Bonusowo w Staniszowie znajdziecie dwa odremontowane pałace, w których dziś znajdują się hotele. Zapraszamy!
Ale zacznijmy od lokalizacji – Góra Witosza jest drugim najwyższym szczytem Wzgórz Łomnickich, położona jest tuz przy miejscowości Staniszów, nieopodal Jeleniej Góry. Wznosi się na spartańskie 484 metry. Wycieczka na nią to opcja szybkiego spaceru. Nie grożą Wam tutaj męczące i niepokorne podejścia, a na całość wycieczki wystarczą dosłownie dwa kwadranse. Prawda, że kusząco? Dlatego też jest to opcja wycieczki, która nadaje się idealnie na początek Waszego urlopu, gdy dopiero przyjechaliście i nie macie czasu na długie wędrówki. Lub też, gdy skromne okno pogodowe kradnie nadzieje na długie górskie spacery.
Jak Trafić na Górę Witosza?
Samochód możecie spokojnie zostawić praktycznie pod samym szlakiem, przy pomniku poległych podczas I Wojny Światowej (są tutaj trzy miejsca postojowe). Lub też kilkanaście metrów dalej, po lewej stronie drogi, przy budynku dawnej gospody z kolumnami, na wysokości przystanku autobusowego. Dojazd z Jeleniej Góry zajmie Wam 14 minut, z Karpacza 18, a ze Szklarskiej Poręby 29 minut. Jeśli poruszacie się komunikacją publiczną, to z Jeleniej Góry kursuje tutaj autobus miejski o numerze 19.
Karkonoski Brocken
Z uwagi na pojawiające się tutaj widmo Brockenu, szczyt nazywano również „karkonoskim Brockenem”. Jest to dość rzadkie zjawisko, w którym promienie Słońca rzucają nasz cień na mgły w dole, dodając do naszego cienia tęczową aureolę. Zjawisko jest dość rzadko spotykane, tak samo jak tłumy tutaj. Zapewne dlatego, że Góra Witosza jest nieco poza utartymi szlakami i raczej szalonej rzeszy turystów byśmy się tutaj nie spodziewali. Natomiast mieszkańcy Staniszowa nazywają górę „Bismarkiem”. Wszystko dlatego, że na szczycie w roku 1901 postawiono sporych rozmiarów pomnik na cześć Żelaznego Kanclerza Niemiec. Tutejsza wieża liczyła 14 metrów, jednak do dnia dzisiejszego ostał się na szczycie jedynie cokół. Pomnik najpierw został trafiony piorunem, a następnie w roku kończącym wielką wojnę, wysadzony przez mieszkańców. O Wieżach Bismarcka, które były intensywnie budowane na różnych szczytach Sudetów więcej napisaliśmy w poście o Ślęży, czyli Śląskim Olimpie.
Żółty Szlak na Górę Witosza
Do celu wiedzie żółty szlak, który od tablicy rozpoczyna się kamiennymi schodami wraz zieloną poręczą. W zależności od tego, jak bardzo będziecie błądzić i krążyć po skalnych zakamarkach, na szczycie pojawicie się po około 15 minutach. Szlak jest prosty i bardzo przyjemny, a do tego ostatnio został odremontowany. Znajdziecie tutaj nowe drogowskazy, tablice wraz ze zdjęciami oraz opisami. A do tego po drodze liczne granitowe formy skalne, które tylko potęgują wrażenia podczas spaceru. Będziecie mieli okazję ujrzeć Skalną Komorę, Ucho Igielne, Skalny Tunel oraz Pustelnię. Samotnię zamieszkiwał ludowy prorok Rischmann, czyli karkonoski Wernyhora, który w I połowie XVII wieku zdobył spory rozgłos na Śląsku. Przepowiadał on kataklizmy, a jego sława przyciągała do Staniszowa licznych turystów. Znane są przynajmniej dwa, dobrze opisane wystąpienia Rischmanna na Górze Witosza, o czym możecie przeczytać tutaj.
Gdy będziecie przechodzić przez Skalny Tunel, zwróćcie uwagę, że przed nim, po lewej stronie, nieco wyżej, znajduje się wylot pustelni. Kolejne wejście znajdziecie z drugiej strony. Stąd po kilkunastu schodkach dotrzecie do pseudo rozwidlenia. W lewo, ścieżka zaprowadzi na szczyt, a w prawo, warto nieco rozejrzeć się po najbliższej okolicy, podążając po nieoznaczonych ścieżkach. Znajdziecie choćby sporych rozmiarów kowadło. Jednak z tej strony nie znajdziecie imponujących widoków, tych musicie poszukać bezpośrednio na szczycie, nieopodal cokołu. Powrót do samochodu odbywa się tą sama trasą.
Na Koniec Garść Zaskakujących Ciekawostek
Warto jeszcze wspomnieć, że pod Witoszą zawitali górnicy spod Wałbrzycha, wezwani przez księcia Henryka XXXVIII von Reuss. Wpadł on na pomysł, aby pod górą wydrążyć dłuuuugi, około 80 metrowy tunel. Przechowywano tutaj lód oraz piwo, które zaczęto tutaj produkować w roku 1800. To nie koniec alkoholowych wątków, ponieważ w lokalnej gorzelni był produkowany likier oparty na mieszance kilkudziesięciu tutejszych ziół i jagód, o nazwie Echt Stonsdorfer. Smak i aromat bardzo szybko przyniosły sławę. Niestety po 1945 roku właściciele gorzelni musieli zamknąć zakład. Otwarto go na nowo, w roku 1957 ale już w niemieckim Hamburgu. I dziś, jest to trunek znany na całym świecie.
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
1 Comment
Góra Witosza jest magicznym miejscem, artykuł bardzo rzeczowo napisany. Tak naprawdę ta niewysoka formacja skalna jest kwintesencją magii gór. Te formacje skalne jaskinie w takim niepozornym miejscu to dla mnie perełka.
Odsyłacz do artykułu o Pustelniku bardzo pomocny. Natomiast za kilka zdań wypowiedzi Pan z muzeum powinien „siedzieć”. Ignorancja albo/i niewiedza z jego słów wybija