Cisza i spokój na karkonoskim grzbiecie
– Lasocki Grzbiet znajduje się w Karkonoszach
– Parking na przełęczy Okraj kosztuje 150 koron
– cała trasa zajmie Wam około 4 h
Lasocki Grzbiet położony we wschodniej części Gór Olbrzymich jest jednym z najmniej znanych karkonoskich zakamarków. Wędrowcy trafiają tutaj niezmiernie rzadko, dzięki czemu na szlaku bywa kameralnie i przyjemnie. Jego stoki są łagodne. Planując tę karkonoską wycieczkę, pamiętajmy o ograniczonej infrastrukturze na szlaku. Najwyższym wzniesieniem grzbietu jest Łysocina, na którą prowadzi spokojny, zielony szlak wprost z Przełęczy Okraj. Można tutaj wykreślić krótką pętlę, jednakże będzie ona trwała zdecydowanie dłużej, aniżeli wskazują na to mapy online, a o czym przekonaliśmy się na własnej skórze. Dlatego zawsze warto weryfikować wskazania map na aplikacjach z mapą papierową. Po szczegóły zapraszamy do naszego wpisu!
Parking na Przełęczy Okraj
Na Przełęcz Okraj trafimy po około dwóch kwadransach podróży samochodem z Karpacza. Droga prowadzi stromo przez las, dzięki czemu sporą część przewyższenia spędzimy wygodnie w samochodzie. Auto możemy pozostawić albo na niewielkim parkingu przy Schronisku Okraj lub też na dużym, automatycznym parkingu po stronie czeskiej. Dosłownie 100 metrów dalej. Obie opcje są płatne. Cena za całodzienny postój po stronie czeskiej jesienią 2023 roku wynosiła 150 koron. Opłatę można uiścić w automacie zarówno gotówką, jak i kartą. Obok znajdziecie kilka lokalnych restauracji.
Koordynaty GPS parkingu na przełęczy Okraj: 50°44’46.9″N 15°49’22.8″E
W sezonie z Karpacza do czeskiej miejscowości Pec pod Sněžkou kursuje autobus. Rozkład jazdy nie jest może imponujący, ale pozwala dotrzeć na Przełęcz Okraj i następnie spokojnie powrócić do Karpacza tego samego dnia.
Ograniczenia na Lasockim Grzbiecie
Na początku tradycyjnie kilka uwag organizacyjnych – pamiętajcie, że po około 20 minutach wędrówki zielonym szlakiem pojawią się tablice informujące o zakazie dalszej wędrówki w okresie od 15.03 do 31.05. Ochronie podlega tutaj tetřívek, czyli zagrożony wyginięciem cietrzew zwyczajny. Za złamanie zakazu grozi turystom kara nawet do wysokości 100 000 koron czeskich, czyli plus minus 19 000 pln.
Nasz plan wędrówki zakładał najpierw wejście zielonym szlakiem na Łysocinę, następnie zejście do punktu „obniżenie za Łysociną” i powrót żółtym oraz czerwonym szlakiem z powrotem na Przełęcz Okraj. Jednak tutaj spotkała nas niespodzianka – zgodnie z tablicami informacyjnymi ustawionymi przy szlaku – Nadleśnictwo Kamienna Góra realizując projekt „Czynna ochrona cietrzewia na gruntach w zarządzie Lasów Państwowych” zamknęła do odwołania interesujący nas odcinek czerwonego szlaku oraz niebieski w rejonie Grzbietu Lasockiego. Tak, jak jest to widoczne na zdjęciu poniżej. W zawiązku z tym, aby nie wracać po swoich śladach, nasza wędrówka wydłużyła się przyjemnie przez Lysečinská Boudę oraz wieś Mała Upa. Z czego jesteśmy radzi, bo było pięknie widokowo! Cała pętla w takim wydaniu zajmie około 4h.
Zielony Szlak na Łysocinę na Lasockim Grzbiecie
Zaczynamy zatem wędrówkę na Przełęczy Okraj. Z parkingu musimy cofnąć się na wysokość granicznych znaków i skręcić w prawo, w leśną gęstwinę. Tutaj wraz z zielonymi i czerwonymi znacznikami wiedzie „Cesta Ing. Jiŕiho Nováka”. Trasa ta została nazwana ku pamięci byłego dyrektora Krkonošského národního parku, który zmarł nagle w 2014 roku. Przed odbiciem znajduje się również obelisk z tablicą pamiątkową. Po kwadransie wędrówki dotrzemy do krzyżówki „Nad Przełęczą Okraj”, gdzie znajduje się tablica z ograniczeniami wprowadzonymi przez Nadleśnictwo Kamienna Góra. Jednak te nie dotyczą zielonych szlakówek, które odbijają tutaj w prawo i wspinają się w stronę najwyższego szczyty Lasockiego Grzbietu, czyli Łysociny.
Określenie „wspinają” jest sporym nadużyciem, ale fakty są takie, że powoli zaczyna zmieniać się nam krajobraz i zamiast wysokich drzew pojawia się kosodrzewina oraz górskie widoki. Z jednej strony mamy Karkonosze ze Śnieżką, a z drugiej pojawia się obniżenie Bramy Lubawskiej, Góry Krucze, Wałbrzyskie, czy też zbiornik wodny Bukówka. Sama Łysocina jest szczytem granicznym, a Czesi podają skromnie, że ma 1188 metry wysokości. Na mapach znajdziemy wskazania, że nawet dwa metry więcej. Z parkingu trafimy na szczyt w mniej niż godzinę.
Zejście ze szczytu wschodnimi stokami jest już dużo bardziej strome i wymagające, jednakże relatywnie krótkie. Już po 10 minutach szlak nieco łagodnieje i dociera do żółtego łącznika. Jak już wiemy, żółty szlak z uwagi na ograniczenia, nie przyda nam się podczas dzisiejszej wędrówki. Dlatego też kontynuujemy wędrówka trasą Jiŕiho Nováka i zielonymi szlakówkami.
Gdy pojawi się asfaltowa alejka, skręcamy tutaj w prawo porzucając zielone szlakówki na rzecz czerwonych znaczników. Po kilometrze w miarę płaskiego odcinka dotrzemy do sielsko położonego schroniska Lysečinská Bouda. Przed budynkiem ustawione są ławeczki, które pozwalają z radością zerknąć hen daleko, aż po horyzont. Bywa tutaj cicho i przyjemnie. Idealne miejsce na drugie śniadanie. Samo schronisko zostało zbudowane w 1926 roku i posiada obecnie 45 miejsc noclegowych.
Powrót przez wieś Mała Upa (Lasocki Grzbiet)
Można powiedzieć, że pewnym minusem dzisiejszej trasy jest fakt, że przez prawie 4 km prowadzi ona asfaltową drogą. Ale na szczęście ruch jest tutaj znikomy, a droga jest głównie wykorzystywana przez rowerzystów latem oraz przez narciarzy zimową porą. Po kilku susach dotrzemy na Przełęcz Cestník, gdzie jest niewielka polana z ławeczkami oraz również niewielki plac zabaw dla najmłodszych (zdjęcie powyżej). Przyznamy, że jest to zaskakujące miejsce, ale z pewnością bardzo fajnie wypełnia wędrówkę rodzicom z dziećmi.
Na przełęczy jest węzeł szlaków, jednak my cały czas trzymamy się konsekwentnie czerwonych znaczników, które po dwóch kwadransach wyprowadzą na do czarującej wsi Malá Úpa. Jest ona przyjemnie położona w rozległej dolinie między Grzbietem Lasockim a Kowarskim Grzbietem. Do tego luźna zabudowa na rozległych górskich łąkach, często zabytkowych budynków, tworzy niepowtarzalny klimat. Znajdziecie tutaj miejsce, gdzie można przysiąść na obiad, co też polecamy. Tutejszy późnobarokowy kościół św. Piotra i Pawła w chwili budowy był najwyżej położonym kościołem w Czechach.
Opcji dotarcia z Małej Upy na Przełęcz Okraj jest kilka, my natomiast polecamy żółty szlak, który choć na chwilę porzuca bitumiczną nawierzchnię na rzecz leśnej ścieżki. Ostatni akord wycieczki zajmie nam nieco mniej niż godzinę wędrówki. Jeżeli komuś mało jest wciąż spaceru, a chce w pełni wykorzystać czas i ma na to siły, to polecamy krótką pętle przez przyjemnie widokowy Skalny Stół. W wersji minimalistycznej trasa zajmie około 2h.
Materiał powstał we współpracy z Karkonoskim Parkiem Narodowym w ramach realizacji projektu pn. Poprawa stanu łączności ekologicznej w Karkonoskim Parku Narodowym i jego otulinie dofinansowanego ze środków MF EOG (85%) i budżetu państwa (15%)
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
