Przełom Hornadu, gwiazda Słowackiego Raju

– Opłata za parking 3 €, wejście do Słowackiego Raju 1.5 €
– Szlak przez Przełom Hornadu jest dwukierunkowy
– Opisy pozostałych Dolin oraz informacje praktyczne o Słowackim Raju – Klik

Przełom Hornadu oraz wąwóz Sucha Bela to dwie najjaśniejsze gwiazdy Słowackiego Raju, czyli jednego z dziewięciu Parków Narodowych u naszego południowego sąsiada – Słowacji. Niebieski szlak przełomem rzeki Hornad został miejscami dość fantazyjnie poprowadzony kilka metrów nad taflą wody. Przez najbardziej eksponowane odcinki z pomocą przybywają liczne stupačky, pomosty oraz łańcuchy.

Dla osób z lękiem wysokości oraz przestrzeni szlak może okazać się nieco mało komfortowy. Punktem kulminacyjnym naszej wycieczki będzie urocza skalna galeria Tomášovský výhľad, a na koniec trasa zaoferuje chwilę odpoczynku na malowniczej polanie w sercu Słowackiego Raju.  Znajdują się na niej ruiny pradawnego klasztoru oraz bufet turystyczny. Całość trasy, jeśli wierzyć mapom, powinna zająć nam prawie 6h, podczas których pokonamy blisko 18 km, a suma podejść wyniesie 979 metrów.

Przełom Hornadu

Opis Szlaku przez Przełom Hornadu

Trasa: Podlesok – Hrdlo Hornádu (35 min, 2km) – Kláštorská roklina, ústie (50 min, 2.8 km) – Letanovský mlyn (40 min, 1.9 km) – Tomášovský výhľad (1 h 5 min, 2.9 km) – Kláštorisko (1h 35 min, 3.9 km) – Podlesok (1h 15 min, 4.6 km)

Naszą wędrówkę zaczynamy na parkingu w przysiółku wsi Hrabušice, Podlesok. Jest to wspólne miejsce startu dla tras przez przełom Hornadu oraz do wąwozu Sucha Bela. Drogą przypomnienia, szlak przez Suchą Belę jest jednokierunkowy, dlatego jeśli mamy w planach obie atrakcje jednego dnia to należy rozpocząć wędrówkę od Suchej Beli. My natomiast na rozwidleniu dróg wybieramy odbicie w lewo i przez kolejne 1,5 km maszerujemy asfaltową drogą. W tym czasie miniemy hodowlę pociesznego bydła szkockiego, restauracje oraz ośrodek Turystyczny Raj, za którym ścieżka ucieka w leśny dukt. Po 2 km od startu przekroczymy po metalowym moście rzekę Hornad i to w tym miejscu, przy kasie biletowej, rozpoczyna się właściwa część eskapady.

Niebieski szlak przez Przełom Hornadu jest szalenie atrakcyjny i nosi nazwę Ścieżki Ratowników Górskich (chodník Horskej služby). Możemy wędrować nim w dwie strony, co nie za często zdarza się w Słowackim Raju. Pierwszego turystycznego przejścia dokonano tutaj zimą 1906 roku, korzystając z faktu, że Dziadek Mróz mocno ścisnął rzekę w swych okowach. Przez długi czas wędrówka była możliwa tylko po lodzie lub po prostu wodą. Dopiero w 1974 roku został otwarty szlak w aktualnej formie, czyli pełen niespodzianek, eksponowany i generujący dużo uśmiechu na twarzach turystów.

Żelazne Wrota – brama do Przełomu Hornadu

Naszą wędrówkę zaczynamy od wysokiego C, ponieważ na początek musimy pokonać najbardziej eksponowany odcinek, gdzie serce zabije nam mocniej. Nosi on nazwę Żelazne Wrota (Železné vráta). To tutaj Hornad przedziera się przez wysokie, wapienne ściany, zupełnie nie pozostawiając miejsca na ścieżkę. Dlatego też zostały zamontowane w skale, kilka metrów nad płynącą rzeką, liczne wąskie stupacki. Przejście tego odcinka będzie emocjonujące, ponieważ z jednej strony mamy ekspozycję, a z drugiej płynąca w dole rzeka też czyni swoje.

Całość uzupełnia łańcuch, którym posiłkują się turyści, szczególnie podczas mijanek z wędrowcami z naprzeciwka, co czasem bywa problematyczne, a od kąpieli w Hornadzie dzielą nas wówczas tylko centymetry. To najtrudniejszy odcinek na dzisiejszej wycieczce. Po około dwóch kwadransach już spokojnego marszu dotrzemy do metalowego mostu, którym szlak, a my wraz z nim, przeskoczymy na drugi brzeg Hornadu.

przelom hornadu w Słowackim Raju
Słowacki Raj Góry na Słowacji
Przełom Hornadu

Po kilku minutach dotrzemy do miejsca katastrofy śmigłowca Horskiej Służby ratunkowej, który rozbił się tutaj w 2015 roku. Niewielka tablica upamiętnia śmierć czwórki ratowników, którzy pędzili wówczas na pomoc 10 letniemu chłopcu. Helikopter niestety zahaczył o linie wysokiego napięcia i runął z wysokości 50 metrów, stając w płomieniach. Kilka minut za miejscem tragedii dotrzemy do rozdroża – w prawo odbijają dwa szlaki (żółty i zielony) prowadzące do Klasztoriska (~45min). Jeżeli czujemy się znużeni trasą, to jest to doskonała opcja do jej skrócenia. Szczególnie, że zielony szlak prowadzi tutaj malowniczą i wąską Kláštorská rokliną. Natomiast nasz plan przewiduje, że przemykamy tutaj przez most i dalej podążamy ścieżką Horskiej Służby, a przy Klasztorisku pojawimy się dopiero za 3,5 godz.

Przełom Hornadu
Przełom Hornadu
przelom hornadu w Słowackim Raju

Tomasovsky vyhlad – bonus do Przełomu Hornadu

Przemykając na drugą stronę rzeki, bardzo szybko dotrzemy do malutkiej osady Letanovský Mlyn, w której w sezonie działa niewielki bar. Nazwa polany pochodzi od młyna wodnego, który dawno temu spłonął, ale nazwa pozostała. Możemy tutaj coś zjeść i odpocząć chwilę, bo za nami już całkiem spory kawałek drogi. Na Tomasovsky vyhlad pozostało nam jeszcze 1 godz. 15 min. Tu nasze serca znów powinny zabić szybciej, mając przed sobą Stupačky Pod mlynom oraz Stúpačky pri jaskini.

Na krzyżówce Pod Tomášovským výhľadom porzucamy niebieskie szlakówki Chodnika Horskiej Służby na rzecz wspinających się mocno zielonych znaczników. Z krzyżówki trzeba liczyć około 30 minut nim wyjdziemy na uroczą skalną galerię widokową Tomasovsky vyhlad. Wznosi się ona na wysokość 667 metrów i oferuje przyjemne widoki w głąb Słowackiego Raju oraz na Tatry wyłaniające się po prawej stronie. Widoki potrafią zahipnotyzować, jednak zachowajmy tutaj ostrożność, ponieważ w dół, wprost do Hornadu opada niezabezpieczone urwisko mające około 150 metrów. Miejsce jest tak urokliwe, że bywa wybierane na dość wyjątkowy moment w życiu, jakim są oświadczyny.

Tomasovsky vyhlad - Słowacki Raj
Przełom Hornadu - Słowacki Raj
Tomasovsky vyhlad
Tomasovsky vyhlad

Kláštorisko i powrót

Gdy już nacieszymy oczy, czeka nas powrót do doliny Hornadu i następnie wspinaczka niebieskim szlakiem w stronę wspomnianej już rozległej polany Kláštorisko (~1,5 godz.). Tutejsza chata turystyczna nie cieszy się najlepszą opinią, jednakże sama polana jest sielsko położona, a przy okazji pełni rolę węzła szlaków turystycznych. Na polanie znajdują się ponadto ruiny klasztoru kartuzów z początku XIV stulecia, które można bezpłatnie zwiedzić. Powrót do Podlesoka zielonym szlakiem będzie już spokojnym wydarzeniem, ot taka leśna przechadzka, która wedle mapy zajmie nam nieco ponad godzinę.

Klasztorisko w Słowackim Raju

Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!


Drogi Czytelniku,

Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂


baner ksiazka blog
kozica wilk baner1
Super 1

8 komentarzy

    • Trzy krotnie wędrowaliśmy Przełomem Hornadu i za każdym razem byliśmy tutaj w innym miesiącu 🙂 Byliśmy tutaj wczesną wiosną, pod koniec kwietnia oraz we wrześniu

  1. Czy powrót jest tą samą trasą? Czy można wrócić jakąś spokojną?

    • można równoległym, żółtym szlakiem, ale ten, lata temu wyprowadził nas na cygańską wioskę. Dlatego jeśli nie chcecie wracać tą samą drogą to możecie podejść pod Kláštorisko i stąd już zielonym szlakiem wrócisz do punktu wyjścia

    • Cześć, czy są miejsca na trasie gdzie jest wysoko a nie ma łańcucha żeby się złapać? Czy oprząż jest wskazana?
      Pozdrawiam

  2. Miło się czyta wasze opisy. Ja również walczyłem lata temu z Romami podążając z Hrabusic na początek przełomu. Teraz Romska osada została przeniesiona i można spokojnie przejść ten szlak.

    • dzięki za komentarz, mamy nadzieje, że wkrótce uda nam się zaktualizować wpis 😉

  3. Można wrócić żółtym szlakiem, niedaleko „bufetu” jest rozwidlenie szlaków. Trzeba zwrócić uwagę, że są jakby dwa żółte szlaki. Jeden na wioski, szutrową drogą. Drugi, w tym samym kierunku, ostro w górę ścieżką na „Zelena hora”. Po 10 min wspinaczki znajdujemy się na szczycie wzgórz nad rzeką i wracamy do punktu startu koło mostu.

Write A Comment