Skopiec Góry Kaczawskie
– Na Skopiec prowadzi nieoznakowana pozaszlakowa ścieżka
– Pieczątka do Korony znajduje się w skrzynce na szczycie
– Przespacerujcie trasę widoczną na mapie
Skopiec przed laty był uważany za najwyższego przedstawiciela Gór Kaczawskich. Według nieaktualnych już pomiarów mierzył wówczas 724 m i był o cały metr wyższy, aniżeli sąsiedni Baraniec, którego „zdobi” wieża przekaźnikowa. Stąd też to on trafił do Korony Gór Polski. Dziś już wiemy, że Skopiec nieco zmalał i obecnie sięga 718,6 metrów. Aktualizacja sprawiła, że wyprzedził go nie tylko Baraniec, ale również i Folwarczna, od której oddzielona od Skopca Przełęczą Komornicką. W wersji mini spacer pochłonie Wam dosłownie dwa kwadranse.
Opis Szlaku na Skopiec
Trasa: Rozdroże przy Przełęczy Komarnickiej – Buty Turystów – Przełęcz Komarnicka – Skopiec. Czas w dwie strony: 58 min, Dystans: 2,6 km, Przewyższenie: 102 m
Najkrótszy szlak na Skopiec prowadzi z rogatek wsi Komarno. Sama wieś znajduje się kilkanaście kilometrów na wschód od Jeleniej Góry. Jeżeli będziecie podróżowali samochodem, to wystarczy skręcić z drogi E65 prowadzącej do Bolkowa, następnie po skręcie przejechać przez calusieńkie Komarno, tak by na finiszu trafić na niewielki, szutrowy i co najważniejsze – bezpłatny parking. Jeżeli postanowicie oprzeć swoją podróż o komunikację publiczną, to kilka razy dziennie do wioski zagląda jeleniogórski autobus miejski numer 2.
Gdy wysiądziecie z samochodu, już mniej więcej widać cel wędrówki, ponieważ bezpośrednim sąsiadem Skopca jest Baraniec, mający u siebie widoczny poniżej przekaźnik. Znakowanie szlaków w Górach Kaczawskich pozostawia nieco do życzenia, ponieważ zgubiliśmy się tutaj już drugi raz. Albo gapy jesteśmy 🙂 W każdym razie od parkingu należy podejść 300 metrów, wówczas po lewej stronie traficie na poniższą obuwniczą konstrukcję.
Nie mamy pojęcia co to i dlaczego tutaj się znalazło. Ale raz – wygląda ciekawie, dwa jest ławeczka, trzy za plecami rozpościerają się ładne widoki na Karkonosze oraz Rudawy Janowickie. A buty Turystów w Górach Kaczawskich zwyczajnie nas urzekły! A jeśli odszukacie w internecie stare zdjęcia, to łatwo zauważyć, że butów wciąż przybywa i coraz więcej turystów wiesza tutaj swoje schodzone obuwie. A gdyby i Was kusiła taka opcja, to w poszukiwaniu nowych odsyłamy do naszych znajomych ze sklepu 8a.pl. Bogaty asortyment butów trekkingowych robi wrażenie! Z tego miejsca możecie śmiało ścinać wydeptaną ścieżką, która ucieka w kierunku wieży. Po 13 minutach dotrzecie na polanę.
I teraz UWAGA – niebieski szlak wiedzie tutaj dalej prosto, a w lewo ucieka nieoznakowana ścieżka na Skopiec (strzałka na zdjęciu powyżej). Cel jest już blisko! Wystarczy podejść 100 metrów dalej, nieco zagłębiając się w las. Będzie tam na Was czekała niewielka żółta strzałka. Sam wierzchołek leży około 10 metrów od ścieżki. Szczęśliwie dziś na samej ścieżce jest strzałka i wiadomo już, gdzie należy odbić. Na szczycie jest charakterystyczna duża, żółta tablica, jest też czerwona skrzynka z pieczątką potwierdzająca zdobycie szczytu do diademu Korony Gór Polski. I to wszystko z atrakcji, ponieważ szczyt znajduje się w lesie i widoków tutaj nie uświadczycie.
Powrót do Samochodu
Do samochodu możecie powrócić tą samą drogą lub podążać ścieżką przebiegająca przez Skopiec. Niespełna 100 metrów dalej dotrzecie do przyjemnego punktu widokowego. Następnie należy zejść za ścieżką nieco w lewo, tak, by finalnie znaleźć się na żółtym szlaku. Po kilku minutach znajdziecie się z powrotem na Przełęczy Komarnickiej. Taka pętla niespecjalnie wydłuża wycieczkę, a z pewnością ją uatrakcyjnia.
Natomiast w samym Komarnie wartym odnotowania jest dość ciekawy kościół ewangelicki św. Jacka zbudowany na planie ośmioboku wraz z dwoma frontonami wejściowymi. Widać, że kościół wybudowany w latach 1769–72 ma lata świetności za sobą, jednak wciąż intryguje. Większość elementów wyposażenia zostało przeniesionych do niewielkiego sąsiedniego kościoła katolickiego św. Jana Chrzciciela (XIV wiek).
Artykuł powstał we współpracy ze sklepem 8a.pl
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
1 Comment
Korzystałam z Waszego artykułu planując wycieczkę, ale okazało się, że szlak już jest ładnie poprowadzony – nie ma problemu trafić. Przy butach jest jeden drogowskaz, na drzewie, przy którym się skręca w lewo drugi. Co mnie zdziwiło to Wasze zdjęcie butów – teraz jest ich zdecydowanie mniej – chyba ktoś posprzątał 🙂