Sajany – Tunkińskie Golce
Arszan – potok Kyangara – Przełęcz Arszan – dolina rzeki Kitoj – Szumak istoczniki – Przełęcz Szumak – Nilówka (7-8 noclegów w zależności od tempa)
Sajany w znacznej części położone są na rosyjskim terytorium i dzielą się na Sajan Wschodni oraz Zachodni. My zapraszamy na spacer po pierwszym łańcuchu. Trasa o średnim stopniu trudności, gdzie po drodze nie uświadczymy schronisk, a noclegi odbywają się tylko w namiotach. Na trasie trekkingu nie ma oznaczeń szlakowych, jest tylko ścieżka, która szczególnie podczas podejścia w kierunku Przełęczy Arszańskiej prowadzi mało intuicyjnie.
Dziennie spotyka się kilka, kilkanaście osób. Wiele potoków trzeba przejść w bród lub po zwalonych drzewach. Do prześledzenia trasy, a także do zaplanowania innych przejść w tym rejonie polecamy katalog przełęczy (katalog pierevalov) – dodatek do Google Earth (wersja rosyjskojęzyczna) oraz nieśmiertelne radzieckie sztabówki. W Irkucku, w kiosku, kupiliśmy dodatkowo papierową mapę z naniesionymi ścieżkami, która bazowała na posiadanych przez nas sztabówkach.
Dojazd w Tunkińskie Golce
Proponowany przez nas trekking w Tunkińskich Golcach, które są częścią Sajanu Wschodniego, startuje z rozległej Doliny Tunkińskiej, gdzie leniwie wije się rzeka Irkut. Można go śmiało odbyć w dwie strony, choć wygodniej jest przemierzać góry od wsi Nilowka (Nilowa Pustelnia), w kierunku kurortu Arszan, który jest popularnym w okolicy kurortem balneologicznym (wody termalne). Czyli na odwrót, niż my to uczyniliśmy. Za nas zdecydował los w postaci autobusu do Arszan.
Do obu wsi autobusy odjeżdżają sprzed dworca kolejowego w Irkucku (plac po lewej stronie od głównego wejścia, proszę spojrzeć na mapę na początku wpisu). Bilet do Arszan kosztował 400 rubli + 100 rubli za plecak, choć tą drugą opłatę można negocjować. Czas przejazdu wynosi około 4h. Pojechaliśmy ostatnim kursem, koło południa. Natomiast autobus powrotny z Nilowki do Irkucka odjeżdża o godzinie 8:45 z centrum wsi. Nasze noclegi nanieśliśmy na mapie.
Trekking w Sajanach
Sajany – trasa trekkingu: z Arszan, wzdłuż potoku Kyangara, przez Przełęcz Arszańską, przez dolinę rzeki Kitoj i Przełęcz Szumacką do Nilowki. Trasa to łącznie około 100 km, wzrost/spadek wysokości: 6 km/6 km. Trasa zajęła nam 7,5 dnia plus dzień lenistwa przy szumackich istocznikach.
W Arszan na wysokości Hotelu Naran należy skręcić w prawo. Mijamy kilka straganów, po czym ulica przechodzi w leśną ścieżkę. Po drodze towarzyszą nam liczne chadaki, czyli szarfy dobrych życzeń, wiszące na drzewach, przeważnie w pobliżu miejsc świętych. Po niespełna dwóch kilometrach dochodzimy do wodospadu. Wraz z nami ten odcinek pokonuje spora grupa pielgrzymów i kuracjuszy. Tutaj należy przejść po mostku na lewy brzeg rzeki, pozostawiając wiernych przy wodospadzie.
Od tej pory będziemy już bardzo rzadko spotykać innych turystów. Odcinek od mostu staje się dużo bardziej wymagający. Szlak jest nieopisany, nieoznakowany. Ścieżka często ginie, błądzi, wspina się, a następnie opada do rwącego potoku. Kamienie sypią się, a głazy wielkości telewizora odpadają od stromego podłoża. Odcinek ten jest bardzo nieprzyjemny.
Przydaje się tu dobra orientacja w terenie oraz umiejętność posługiwania się mapą. Droga uspokaja się mniej więcej po kilometrze i podążamy już bez większych przeszkód, ścieżką wzdłuż potoku Kyangara. Gdzieniegdzie pojawiają się pierwsze, nieliczne kopczyki, głównie w miejscach, gdzie musimy przekroczyć rzekę. Kilkukrotnie ją przechodzimy, po czym odbijamy w jedną z dolin po lewej stronie na NNW. Czeka nas podejście pod Przełęcz Arszańską. Podjeście, jak i zejście z przełęczy jest dość strome, ale technicznie proste. Następnie, czeka nas zejście wzdłuż potoków (m. in. Fjedjuszkina Rzeczka), aż dojdziemy do doliny rzeki Kitoj.
Turbaza Szumak
Wychodząc z Arszan, potrzebujemy orientacyjnie około półtora dnia, aby dotrzeć i przekroczyć Przełęcz Arszańską i kolejne cztery dni, aby dotrzeć do szumackich istoczników. Cztery dni, podczas których nie dzieje się już praktycznie nic… w skrócie, wchodzimy w dolinę Kitoja, potem Szumaka i mamy wokół siebie jedynie las, rzekę, korzenie, kamienie i wiewiórki… bardzo rzadko odsłaniają się ładne widoki. A szlak który wiedzie wzdłuż rzeki, bardzo często wspina się i opada leśnymi duktami, nieprzyjemnie wydłużając całość marszruty. Jeden z najładniejszych fragmentów trasy, już wzdłuż Szumaka, wiedzie przy krawędzi kanionu, którym płynie rzeka.
Docierając do uzdrowiska (turbazy), czeka nas niespodzianka. Pośrodku dzikich gór, nad brzegiem rzeki, w drewnianych domkach, wczasują się licznie Rosjanie. Są nawet specjalne loty helikopterem prosto z Irkucka. Kuracjusze są bardzo gościnnymi ludźmi. Wszystko odbywa się tu na dziko, kto pierwszy, ten ma miejsce w domku 🙂 Jest też sklep, do którego asortyment przylatuje głównie helikopterem lub jest dowożony na koniach przez przełęcz. Ceny są w nim kilkukrotnie wyższe niż w mieście. Sklepik oferuje głównie kasze, makaron, słodycze itp. Piwa i innego alkoholu brak. Największą atrakcją okolicy, oprócz gór, są szumackie istoczniki – czyli liczne źródła wód mineralnych.
Znajduje się tu ponad 160 termalnych i leczniczych węglanoworadonowych źródeł. Każdy istocznik jest podpisany w języku tybetańskim lub staromongolskim i ponumerowany, a woda pomaga na różne dolegliwości. Ich działanie obrazują czasami różnego rodzaju figurki i sprytne mechanizmy. W okolicy jest też chatka, gdzie można się wykąpać w gorących radonowych źródłach. Jednak nie nastawiajmy się na zbyt wiele, woda miała maksymalnie 27st C i pływały w niej robaki przypominające pijawki. Maksymalny czas kąpieli to 20 minut ze względu na specyfikę wody.
Sajany Powrót przez Przełęcz Szumacką
Dalszy trekking wiodący z turbazy na Przełęcz Szumacką (~2767 m) jest prosty technicznie, a do tego jest to najładniejszy fragment trasy. Aby dotrzeć do wioski Nilowka, potrzebujemy dwóch dni. Praktycznie od samej bazy podążamy szeroką ścieżką. Na początku wzdłuż potoku, cały czas odsłoniętym terenem. Po drodze mijamy Wodospad Szumacki i następnie dwa turkusowe jeziorka. Na samą przełęcz wiodą dwa podejścia – mamy do wyboru starą bardziej stromą trasę oraz nową, przygotowaną dla tragarzy z końmi, która jest odrobinę dłuższa, ale bardziej litościwa dla kolan. Na przełęczy odsłania się piękna panorama. Po drugiej stronie schodzimy na szerokie wypłaszczenie doliny. Tutaj zdecydowaliśmy się zostać na noc i tutaj złapała nas okrutna burza.
Ostatni dzień to żmudne zejście, głównie lasem, do Nilowki (ponad 20 km). Szczęśliwie, gdzieś w połowie drogi złapaliśmy starego Ziła, który zwiózł nas spory kawałek do miejsca o nazwie Sucha Rzeczka. Jest to ważna informacja, dla osób planujących trekking w drugą stronę, ponieważ kierowca trudni się wywożeniem osób w stronę przełęczy, dzięki czemu oszczędzamy naprawdę sporo czasu i sił. Posesję zaznaczyliśmy również na mapie. Można tutaj coś zjeść, napić się piwa, skorzystać z ruskiej bani i wykąpać pod prysznicem. Stąd do Nilowki czeka nas jeszcze ok. 7 km gdzie po drodze mijamy jeszcze Datsan “Burkhan Baabay”, ale jest to miejsce bez większych fajerwerków.
Podsumowanie Trekkingu przez Sajany
Pierwotnie naszym celem miały być przełęcze Arszańska, Vetrenyj, Bajkonurska, Szumacka i Granatovyj (w rosyjsiej wycenie tylko Vetrenyj to 1b, cała reszta 1a (w skrócie: 1a oznacza, że dany obiekt można zdobyć trekkingowo, bez użycia specjalistycznego sprzętu, dla wyceny 1b może być niezbędna np. lina). Niestety, często gubiliśmy ścieżkę, teren był nieprzychylny, stąd tempo naszego marszu było bardzo słabe. Bardzo szybko musieliśmy rewidować nasze plany.
Na odcinku pomiędzy przełęczami Arszańską i Szumacką robiliśmy średnio około 8 km dziennie w linii prostej. Warta odnotowania jest informacja, że pomiędzy Arszan a Nilowką, są to jedyne dwie przełęcze które możemy przekroczyć trekkingowo! Do Szumaka (termalne źródła – istoczniki) nad rzeką Szumak dotarliśmy po 5,5 dniach marszu (według miejscowych, zrobiliśmy to szybko, normalnie, podobno należy liczyć 7 dni).
Wybierając się dziś w Sajany i mając doświadczenie z naszego wyjazdu, najpierw rozważylibyśmy trekking na Munku-Sardyk i następnie dopiero trekking od strony Nilowki na przełęcz Granatovyj oraz przełęcz Szumacką, do źródeł. Na odcinek Nilowka – Istoczniki – Nilowka, w zależności od kondycji, powinniśmy liczyć od 4 dni w górę. Możemy również polecić bardzo fajne i nieodległe Góry Chamar Daban. Opcja ponownego spędzenia 5 dni w lesie nad Kitojem nie byłaby aż tak atrakcyjna. Jednak i tak czas spędzony w górach Syberii uważamy za przyjemny 🙂 Jeśli będziecie w okolicy i będziecie mieć nieco więcej czasu niż tylko na Sajany, polecamy również Góry Chamar Daban oraz Bajkał.
Niedźwiedzie – nie spotkaliśmy ich, ale z rozmów z miejscowymi dowiedzieliśmy się, że na tej trasie raczej się ich nie widuje. Wolą one bardziej dzikie i spokojniejsze części Sajanów, co nie znaczy, że któryś nie „zabłądzi”. Podkreślano nam kilkukrotnie, że zdarzały się przypadki niedźwiedzi ludojadów.
Mapy – z Polski zabraliśmy radzieckie sztabówki. W Irkucku można kupić mapy, które są przedrukami sztabówek, z dodatkowo wyrysowanymi niektórymi ścieżkami w lepszej skali.
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂