Ostrzyca najwyższe wzgórze na pogórzu Kaczawskim
– Ostrzyca to wzgórze o wysokości 501 metrów
– wznosi się nieopodal wsi Proboszczów w Krainie Wygasłych Wulkanów
– na wycieczkę zarezerwujcie sobie około 2h
– Ostrzyca należy do Korony Sudetów Polskich
– możecie zabrać na spacer psiaki
W magicznej Krainie Wygasłych Wulkanów, pośród żółtych pół rzepaku i falujących wzgórz, wznosi się dumnie tutejsza królowa, Ostrzyca. Z uwagi na swój wulkaniczny rodowód często określana mianem śląskiej Fujiyamy. Dojrzeć ją można z daleka, a wspinaczka na wierzchołek prowadzi przez prawie pół tysiąca skalnych stopni. Wieść niesie, że trudy wynagradza piękna panorama. Choć nam aura sprawiła tutaj psikusa, to nie żałujemy czasu spędzonego na Ostrzycy.
Gdzie znajduje się Ostrzyca?
Ostrzyca znajduje się tuż przy niewielkiej miejscowości Proboszczów w Krainie Wygasłych Wulkanów na Dolnym Śląsku. Z Wrocławia dojedziecie na miejsce po 2 h, a z Jeleniej Góry w mniej niż w trzy kwadranse. Bardzo możliwe, że swój urlop planujecie w Karpaczu, czy też w Szklarskiej Porębie. I jeśli tutaj dopadnie Was załamanie pogody, to jest wielce prawdopodobne, że na Ostrzycy nie będzie padało. A spod Karkonoszy w stronę atrakcji Krainy Wygasłych Wulkanów to plus minus, godzina samochodem.
Dobrze, a gdzie pozostawić samochód w drodze na Ostrzycę? Szczęśliwie dla podróżnych został przygotowany dedykowanym parking, na końcu szutrowej drogi, obok miejscowości Proboszczów. Jadąc do celu, najpierw napotkacie pierwszy parking, a następnie po 300 metrach dotrzecie pod zadbany plac, gdzie zostały przygotowane wiaty dla turystów oraz miejsce na ognisko i toaleta.
Parking przy żółtym szlaku na Ostrzycę – koordynaty GPS 51°03’39.2″N 15°46’30.8″E
Żółty szlak na Ostrzycę z Proboszczowa
Aby wdrapać się na Ostrzycę, jeśli wierzyć mapom, będziecie potrzebowali jedynie 37 minut. Podczas tego krótkiego spaceru pokonacie 1,3 km oraz 185 metrów przewyższenia. Początkowo trasa prowadzi pośród pól, a po chwili zapuszcza się w leśnej gęstwinie. Praktycznie całe wzniesienie Ostrzycy jest porośnięte lasem. Po dwóch kwadransach szlak zaskakująco skręca w prawo, a w lewo zaczynają się wspinać skalne schody. Mimo, że na finałowym odcinku brakuje oszlakowania, to nie sposób zgubić się wędrując na szczyt Ostrzycy. Plotka niesie, że ktoś miał na tyle cierpliwości i zliczył schody – wyszło ich ponad 445.
Ostrzyca jest najwyższym wzniesieniem Pogórza Kaczawskiego. A przecież przez miliony lat smagana wiatrem, deszczem, czy temperaturą poddawała się erozji, tracąc nieco ze swojej postury. Po drodze przyjdzie Wam przemknąć, przez charakterystyczne gołoborze bazaltowe, będące unikatem na skale kraju. To głównie w celu ochrony jego oraz tutejszej roślinności naskalnej na stokach Ostrzycy utworzono niewielki rezerwat przyrody Ostrzyca Proboszczowicka.
Podejrzewa się, że Ostrzyca podczas zlodowacenia była nunatakiem, czyli taką skalną wysepką wystającą nieco ponad „taflę” lądolodu. I była dodatkowo poddawana intensywnemu wietrzeniu mrozowemu. Woda częstokroć zamarzała wgryzając się coraz głębiej w skały i rozsadzając je od środka. I tak można tłumaczyć urok Ostrzycy w postaci spływającego po jej stoku bazaltowego gołoborza. Jeszcze ciekawostka odnośnie samego słowa nunatak. Zostało ono zaczerpnięte z języków inuickich, w których nunatak oznacza czarną skałę, obrazując kontrast jakim odznaczał się na białej szacie lodu.
Na szczycie wzniesienia odnajdziecie malownicze skałki. Jeśli przyjrzycie się uważnie, to dostrzeżecie charakterystyczny cios kolumnowy. Wieść niesie, że ze szczytu można dojrzeć odległe Karkonosze, czy też Góry Izerskie. A wszystko to w towarzystwie falujących pół. Szczególnie pięknie jest tutaj kiedy kwitnie rzepak, dodający sporego kolorytu okolicy. Jednak jak widzicie, nie trafiliśmy najlepiej z aurą tego dnia. Na pocieszenie pozostaje fakt, że w Karpaczu w ten czas pogoda była jeszcze mniej przychylna. Ostrzyca w swojej metryce ma wpisane obecnie 501 metry wysokości, jednak niektóre nowsze badania wskazują że jest nieco niższa i wspina się na wysokość 499 metrów. Na koniec jeszcze informacja dla rowerowych pasjonatów – w pobliżu Ostrzycy odnajdziecie trzy rowerowe, dość proste single tracki – „Zielonki” o długości 5,1 km, „Pod Ostrzycą” 3,9 km oraz „Ostrzyca” 4,1 km.
Czy Ostrzyca to wulkan?
Przez całą drogę, w Krystkowej głowie kotłowało się niczym magma w kotle, pytanie: Czy Ostrzyca to wulkan? Bo zerkając cały czas na naszą bohaterkę nie można uciec od jej stożkowatego kształtu, który bez dwóch zdań potwierdza jej wulkaniczny rodowód. A do tego jeśli zyskała przydomek śląskiej Fujiyamy, to wulkanem być musi. Jednak w przeciwieństwie do swojej japońskiej kuzynki, Ostrzyca jest „tylko” nekiem wulkanicznym. W dość sporym skrócie i uproszczeniu Ostrzyca stanowi relikt dawnego wulkanizmu pod postacią komina wygasłego wulkanu z okresu trzeciorzędu. Natomiast bez wątpienia Ostrzyca stała się symbolem Krainy Wygasłych Wulkanów i warto tutaj wpaść na krótki spacer.
Co warto zobaczyć w okolicy Ostrzycy?
Nie będziemy nazbyt odkrywczy, jeśli rzekniemy, że odkrywając Dolny Śląsk co krok można napotkać na czarowne i cudne zakamarki. Z naszej strony namawiamy Was serdecznie do dokładniejszej eksploracji Krainy Wygasłych Wulkanów. Bo przecież Zamek Grodziec, czy tez Wilcza Góra to tylko jedne z atrakcji, które tutaj na Was czekają. Mamy nadzieję, że pomocny okaże się nasz artykuł o atrakcjach tego sielankowego regionu. Do tego dorzucimy jeszcze:
– atrakcje Jeleniej Góry
– ciekawe miejsca do odkrycia w Karpaczu
– fascynujące szlaki w Szklarskiej Porębie
– Szwajcaria Lwówecka obok Lwówka Śląskiego
Obserwuj nas i bądź z nami na bieżąco!
Drogi Czytelniku,
Mamy nadzieję, że udało Ci się odnaleźć na blogu wszystkie niezbędne informacje i zaplanować swój urlop. Będziemy wdzięczni za skromny napiwek wrzucony do blogowej skarbonki lub wsparcie naszych działań poprzez zakupy w naszym małym górskim sklepie. Dziękujemy serdecznie i do zobaczenia na szlaku 🙂
